Jak podaje Przegląd Sportowy, Marcin Held stoczy wkrótce swoją trzecią walkę w UFC. Na gali organizowanej u naszego sąsiada z północy zmierzy się 28 maja z Bośniakiem, Damirem Hadzoviciem.

Dla Marcina będzie to przedostatni pojedynek z czterech, na które opiewa jego obecny kontrakt. O swoim przeciwniku zawodnik Ankosu mówi tak:

Nie lekceważę Hadzovicia, będę trenował równie ciężko, jak przed poprzednimi walkami. Forma będzie taka sama albo i lepsza. Po dwóch przegranych będzie jakaś presja. Jeśli wygram, UFC zapewne zaproponuje nowy kontrakt, nie czekając na czwartą walkę. Nie myślę jednak o tym, po prostu muszę zwyciężyć. Inaczej może być i tak, że zabraknie mnie w Gdańsku.

Damir Hadzovic (10-3) ma za sobą nieudany debiut pod banderą UFC. Rok temu, w kwietniu został znokautowany w pierwszej rundzie przez MairbekaTaisumova, na gali UFC Fight Night 86. Jest o pięć lat starszy od Marcina, ale na swoim koncie ma mniej walk od Polaka. Jest od niego sporo wyższy, a Polskim fanom może kojarzyć się z wygranej z Krzysztofem Jotko w 2012 roku podczas MMA Attac 2.

Hadzovic preferuje walkę w stójce. Trzeba uważać na jego zamachowe ciosy, którymi przewracał bądź nokautował rywali, ale wydaje mi się, że biłem się już z lepszymi „strikerami”. Parteru się nie obawiam, bo Hadzovic jedynie kontroluje w nim przeciwnika i uderza. Ta walka musi być zwycięska!

dodaje Held.

UFC Fight Night 109 odbędzie się 28 maja w Sztokholmie.

źródło: przegladsportowy.pl