Marcin Wójcik otwarty na walki poza KSW, także w formule K-1 [WYWIAD]

źródło: facebook / Marcin Wójcik

Były pretendent do pasa wagi półciężkiej KSW i czołowy zawodnik tej kategorii, Marcin Wójcik, powróci do okrągłej klatki 3 marca, na gali w Łodzi. Jak wspomina swoją ostatnią walkę na Stadionie Narodowym? Dlaczego przerwa w zawodowych startach Marcina trwała prawie rok? Czy są szanse, aby zobaczyć go w walce poza rodzimą organizacją? Czego tak naprawdę boi się wojownik? Na te pytania (i nie tylko) znajdziecie odpowiedzi w naszej najnowszej rozmowie:

Poprzedni artykułOFICJALNIE: Ronda Rousey podpisała kontrakt z WWE
Następny artykułOficjalny trailer gali KSW 42
Zakochana w MMA od chwili, gdy na gali KSW 13 w 2010 r. zobaczyła Krzyśka Kułaka wjeżdżającego do Spodka wozem opancerzonym, tuż przed walką z Vitorem Nobregą. Zaskakująco szybko połapała się, że KSW to nie nazwa sportu. Każda gala MMA to dla niej święto. Podczas pojedynków swoich ulubieńców zdziera gardło na doping, a w przerwach krytycznym okiem przygląda się organizacji gali i strojom publiczności (jak każda „baba”). W zawodnikach ceni nie tylko umiejętności, ale też pierwiastek szaleństwa. Uwielbia Conora McGregora, Mirko Cro Copa oraz Daniela Omielańczuka i Janka Błachowicza. Nie wyobraża sobie MMA bez komentarzy Jurasa i jest przeszczęśliwa od czasu, gdy gale UFC emitowane są na antenie Polsatu Sport.