Były mistrz KSW, Marcin Wrzosek, został zmuszony do wycofania się z walki o pas z Kleberem Koike Erbstem na KSW 44 z powodu poważnej kontuzji. Chwilę po tym, jak organizacja ogłosiła zmianę na karcie walk gali, Marcin w emocjonującym wpisie zapowiedział, że myśli o „odwieszeniu rękawic”.

W rozmowie z Jolantą Zasępą z Polsatu Sport, Marcin Polish Zombie Wrzosek (13-4) przyznał jednak, że o zakończeniu kariery napisał w emocjach i… pod wpływem dodatkowych „uspokajaczy”:

Byłem po kilku głębszych, gdy mówiłem o zakończeniu kariery…

stwierdził w swoim stylu Marcin.

Tak łatwo się mnie nie pozbędziecie! Mam zamiar kontynuować karierę jeszcze przez długi czas. Musiałem „zapić” smutki, to był dla mnie bardzo trudny okres. Mój sztab szkoleniowy zdecydował, że wycofujemy się z tej walki. Widzieli na treningach, że nie mogę robić połowy ruchów, a oni zdecydowali za mnie. Musiałem ich posłuchać.

Zapytany o prawdopodobną datę powrotu do klatki, zawodnik Shark Top Team odpowiedział:

Jestem po wstępnych rozmowach z włodarzami i mam nadzieję, że zobaczycie mnie już w październiku na gali w Londynie. Kleberowi dziękuję za słowa zachęcające mnie do doprowadzenia naszego pojedynku do skutku. Mam nadzieję, że wkrótce załatwimy nasz spór raz na zawsze.

zakończył.

 

źródło: Polsat Sport