Polak wróci z Dublina z 12 zawodowym zwycięstwem na koncie. Mariusz Pudzianowski pokonał Jaya Silvę na pełnym dystansie w walce wieczoru KSW 40 przez niejednogłośną decyzję sędziów.

Pierwsze dwie rundy przebiegały pod dyktando Mariusza i nie obfitowały w zbyt dużą ilość akcji. Polak starał się kontrolować przeciwnika na siatce, wykorzystując nadażające się okazję do obalenia Silvy i prowadzenia walki w parterze. Mariusz zajmował co prawda na dole dominujące pozycje, nie był jednak w stanie znaleźć odpowiedniej ilości miejsca na zastosowanie swojej firmowej broni – ground and pound. Podczas zmagań w parterze Jay Silva wymowną mimiką komentował poczynania Pudziana dając do zrozumienia, że Polak poza kontrolą nie stwarza tam dla niego żadnego zagrożenia.

W trzeciej rundzie Jay Silva zdecydowanie zaatakował wyraźnie zmęczonego Pudziana na nogach, wpędzając Mariusza w nie lada tarapaty. Były mistrz świata strongmanów przetrwał jednak nawałnicę ciosów przeciwnika, po czym walka znów trafiła do parteru gdzie tym razem karty rozdawał Jay Silva – próbujący nawet w pewnym momencie poddać Mariusza duszeniem zza pleców. Technika nie była jednak na tyle dobrze założona, aby sprawić Polakowi realne zagrożenie i ostatecznie zegar po 15 minutach walki zakończył pojedynek będący główną atrakcją dublińskiej karty walk. Sędziowie punktowali niejednogłośnie (29-28, 28-28, 29-28) na korzyść Pudzianowskiego który zapisał w swoim rekordzie 12 zawodową wygraną w MMA.

Poniżej oficjalne karty sędziowskie z walki wieczoru gali KSW 40