Bardzo znana postać związana z mieszanymi sztukami walki – Mark Hunt nawet nie myśli o zakończeniu wojny z UFC na drodze prawnej. Sportowiec nie szczędzi również gorzkich słów wobec prezesa organizacji – Dany White’a.

Jak wiadomo, konflikt na linii Dana WhiteMark Hunt istnieje już jakiś czas. Niedawno podczas rozmowy z Duello Channel zawodnik przyznał, że chciałby, aby zasady dotyczące tzw. reformy Muhammada Ali’ego zostały wprowadzone do MMA. Przepisy te chronią pięściarzy przed wyzyskiem ze strony pracodawcy.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Wszystko się zmieni, kiedy wprowadzimy reformę Ali’ego. Mam kontakt ze sportowcami, którzy biorą udział w pozwie zbiorowym. Jeśli ta nowelizacja dojdzie do skutku, to całkowicie zmieni postrzeganie mieszanych sztuk walki. Zarówno zawodnicy, jak i pracownicy będą po prostu zarabiać więcej. W końcu zaczną żyć tak, jak należy.

Hunt zaznaczył, iż w obecnej chwili zakontraktowani fighterzy nie otrzymują należytej gaży.

Po co się starasz i robisz wszystko, żeby walczyć na najwyższym poziomie? Aby dobrze zarabiać. W obecnej chwili tak nie jest. Sportowcy są oszukiwani.

„Super Samoan” powiedział również, że smutno mu jest patrzeć, kiedy młodzi, ambitni ludzie podpisują kontrakt z największą organizacją, a za występy otrzymują śmieszne pieniądze. Co gorsze, według Nowozelandczyka ta sprawa dotyczy także bardziej doświadczonych wojowników, a nawet mistrzów.

Wiem, jak to wygląda. Właśnie dlatego toczymy przeciwko nim kilka procesów. Bardzo przykro jest patrzeć, kiedy przychodzi młody zawodnik i myśli, że zarobi dobre pieniądze, a UFC odsuwa go na bok. Kiedy nawet mistrzowie proszą o więcej kasy, to coś jest nie tak. Nawet ktoś taki jak Stipe Miocic, czy inni czempioni apelują o wyższe wynagrodzenie. Dlaczego o to pytają? To daje dużo do myślenia.

Mark Hunt nie szczędził gorzkich słów także w kierunku prezesa organizacji.

Szefowie tego biznesu, ten j*bany Dana ciąglę tylko mówi, że zrobi to, czy tamto i wszystko będzie dobrze. On po prostu jest larwą. Małą, złodziejską larwą. Tym właśnie jest.

Nowozelandczykowi nie można odmówić odwagi. Nie boi wyrażać się swojej opinii na różne tematy, dlatego podczas rozmowy nie ukrywał rozczarowania tym, iż inni sportowcy „chowają głowę w piach”.

Wielu zawodników boi się o tym mówić. Prawda jest taka, że nie jesteście wojownikami tylko w oktagonie, ale i poza nim. Ci goście przychodzą i podlizują się takim ludziom jak Dana White. Przecież ten facet to żart, jest idiotą.

„Super Samoan” obecnie posiada serię 3 porażek z rzędu. Ostatni raz widziany był w okrągłej klatce w grudniu 2018 roku, gdy na gali UFC Fight Night 142 przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów z Justinem Willisem.

Zobacz także: „Sprawię, że to się stanie” – fanowska zapowiedź walki Jan Błachowicz vs Jon Jones [WIDEO]

Źródło: BJPENN.com