Max Holloway (20-4) na UFC 236 skrzyżował rękawice z Dustinem Poirierem (25-5). Na szali tego pojedynku położony był tymczasowy pas dywizji lekkiej, w której obecnie króluje Khabib Nurmagomedov (27-0). Niestety dla Holloway’a tego wieczoru lepszy okazał się Poirier, który już we wrześniu stanie przed szansą na tytuł.

W przeszłości Hawajczyk miał już okazję zmierzyć się z Rosjaninem, jednak ostatecznie starcie zostało odwołane, gdy pojawiły się u niego problemy ze zrobieniem wagi. Holloway powrócił do swojej dywizji piórkowej, gdzie obronił pas w walce z Brianem Ortegą (14-1) na UFC 231.

Jednak teraz nie ukrywa, że z chęcią spróbowałby swoich sił z Khabibem i ma nadzieję, że przysłowie „do trzech razy sztuka” w jego przypadku się sprawdzi:

Uważam, że walka z Khabibem wciąż jest na tapecie. Fani nadal chcą tego starcia, co jest bardzo ciekawe. 155 funtów wcale nie jest tak daleko, to jest osiągalne.

Jak na razie Hawajczyk na UFC 240 zmierzy się z Frankie’m Edgarem (23-6), podczas gdy Khabib szykuje się na walkę z Poirierem na UFC 242 we wrześniu.