Obecnie Floyd Mayweather (50-0) przygotowuje się do swojej najbliżej walki, którą stoczy już w sylwestrową noc na japońskiej gali RIZIN 14. Jego przeciwnikiem w tym kontrowersyjnym starcu będzie utalentowany, młody kickbokser – Tenshin Nasukawa (4-0). Mimo, że pojedynek będzie miał raczej charakter pokazowy, budzi on niemałe emocje.

Tymczasem jak się okazuje wielu wciąż bardziej interesuje to, czy „Money” podejmie się skrzyżowania rękawic z gwiazdami MMA – Conorem McGregorem (21-4) lub Khabibem Nurmagomedovem (27-0).

Przypomnijmy, że legendarny bokser stoczył już pojedynek z irlandzkim zawodnikiem w 2017 roku. Wygrał wtedy hitową walkę na zasadach bokserskich w dziesiątej rundzie przez TKO. To, że wielu kibiców, tak jednego, jak i drugiego, chętnie obejrzałoby rewanż, nie jest żadną tajemnicą, dlatego od dłuższego czasu krążą pytania o powtórne zestawienie Floyda z Conorem.

Swoją chęć do zmierzenia się z niepokonanym bokserem nie tak dawno zgłosił również mistrz wagi lekkiej UFC  – Khabib, który rzucił wyzwanie „Money” po swojej wygranej z McGregorem na UFC 229.

Wiele razy Mayweather zabierał głos w tej sprawie, a ostatnio oświadczył:

Jestem twarzą sportów walki. Niezależnie, czy mówimy tu o boksie, czy MMA. Jestem twarzą obydwu. Nawet nie obawiam się żadnego z nich. Conor McGregor przekonał się o tym na własnej skórze. Khabib ma swoje gadki. Też chce się przekonać, jak to jest. Zajmę się nim.

Już o samej walce z rosyjskim zawodnikiem Floyd powiedział:

Jeśli będzie miała dojść do skutku, tak będzie. Jeśli nie, nie będę nad tym szczególnie ubolewał.

Wygląda na to, że ten temat jeszcze długo nie zostanie zamknięty. Oby fani tak boksu jak i mieszanych sztuk walki w końcu doczekali się czegoś więcej, niż słownych przepychanek i zapewnień o gotowości do podjęcia wyzwania, które raz po raz pada z każdej ze stron.

źródło: bjpenn.com