Rywalizacja Michaela Bispinga z Lukiem Rockholdem przyciągnęła przed ekrany mnóstwo osób. Ich realnie istniejący konflikt rozgrywał się na różnych płaszczyznach – przed kamerami, w internecie, aż ostatecznie mogli skonfrontować się w oktagonie. 

Konferencja prasowa przed galą UFC 199 – gdzie doszło do rewanżowego pojedynku pomiędzy Brytyjczykiem oraz Amerykaninem – owocna była w wiele tekstów, które odtwarzanesą po dziś dzień. Znany z ciętego języka Michael Bisping (30-9) nie odpuszczał Luke’owi Rockholdowi (16-5) ani na krok, raz po raz kontrując jego wypowiedzi. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl– legalnego polskiego bukmachera.

Nie tak dawno temu w mediach społecznościowych „The Counta” pojawiło się krótkie nagranie, na którym widzimy go w towarzystwie byłego, zagorzałego rywala – Rockholda. Ze wspomnianego filmiku wynika, iż panowie zakopali już topór wojenny i w żaden sposób nie mają zamiaru dalej ciągnąć tego sporu.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Mikebisping (@mikebisping)

Z czego wynika jego nagła zmiana podejścia do Rockholda? O tym Bisping opowiedział w wywiadzie udzielonym portalowi MMA Junkie.

Trenuje teraz w RVCA z Jasonem Parillo, a ja też czasami tam zaglądam i robię trening, więc spodziewałem się, że nasze drogi kiedyś się przetną. Co miałem zrobić, wejść tam i zachowywać się jak k*tas? Nie, to nie miałoby sensu – było, minęło. Stoczyliśmy dwie walki, także to dziwne uczucie, bo wcześniej mieliśmy specyficzne relacje. Zawsze powtarzałem, że gdybym spotkał się Lukiem w innych okolicznościach, to pewnie byśmy się zakumplowali, bo on koleguje się z ludźmi, których bardzo szanuję. Chociażby Daniel Cormier – jest dobrym wyznacznikiem, a skoro lubi Rockholda, to nie może być taki zły. Gdy tylko mnie zobaczył, rzucił coś w stylu: 'Co teraz zrobisz? Znowu będziesz p*erdolił?’ Uśmiechnąłem się i szybko podaliśmy sobie ręce. Chwilę później porwałem jego psa i wrzuciłem post na media społecznościowe. To by było na tyle. 

Bisping przez swoją długoletnią karierę w amerykańskim gigancie osiągnął naprawdę dużo, dzięki czemu następnie dostąpił zaszczytu wprowadzenia do UFC Hall of Fame, gdzie już na zawsze będzie miał miejsce wśród innych, znakomitych fighterów

Zobacz także: Michael Bisping dołącza do UFC Hall of Fame

Źródło: MMAjunkie