Musicie przyznać, że takiego GSP nie widzieliście nigdy. Przez cały czas trwania kariery znany był z niesamowitej formy, jaką prezentował w klatce i poza nią. Tymczasem ostatnie nagrania zza kulis pokazują nam zupełnie innego St.-Pierre’a. Jego przyszły przeciwnik, Michael Bisping ma swoją teorię na ten temat.

Na filmikach, które ukazały się w sieci widzimy GSP o, delikatnie mówiąc, bardziej obfitych kształtach niż kiedykolwiek. Dużo bardziej masywny jest także, a może przede wszystkim, jego brzuch. Ta zmiana nie umknęła oczywiście uwadze mistrza kategorii średniej, z którym Georges St.-Pierre (25-2) zmierzy się w swoim powrotnym pojedynku.

Michael Bisping (30-7) z wielką podejrzliwością patrzy na to, jaką formę prezentuje Kanadyjczyk. W podcaście Belive You Me Bisping powiedział:

Nie wiem, co się dzieje, mówiąc szczerze. Ale on wygląda jak zapłodniony przez kosmitę. A może to tylko wina oświetlenia. To może być przecież wina światła, prawda?

Hrabia stara się jednak być przebiegłym i zastanawia się nad jeszcze inną opcją: a co jeśli to tylko zacna próba trollowania, a St.-Pierre celowo wypina bebech?

[Na nagraniu] on ma swoje typowe małe szorty, ale one są czarne, a nie białe. Ma swoje ochraniacze i rękawice do MMA na sobie. I wielki odstający brzuch. Dobra, wiem, że mówił o tym, iż robi się coraz większy…

Jego brzuch wystaje i on sam wygląda trochę dziwnie, więc sądzę, że po prostu robi sobie trochę żarty. Myślę, że na siłę wypina brzuch.

A co Wy sądzicie o tej teorii Bispinga? Czy GSP musi uciekać się do takich sztuczek?

 

źródło: mmafighting.com