Podczas ostatniej gali UFC w Filadelfii, Michael Johnson (19-14) przegrał przez nokaut z Joshem Emmetem (14-2). „The Menace” zdaje się nie załamywać z powodu porażki i zamierza niebawem powrócić do klatki UFC.

Johnson podczas walki miał nawet lekką przewagę nad przeciwnikiem, ale chwila nieuwagi spowodowała, że Emmet trafił go potężnym prawym sierpem i powalił na deski. Były zawodnik kategorii lekkiej zamieścił krótkie oświadczenie, w którym gratuluje swojemu przeciwnikowi i zapewnia, że podniesie się po porażce.

Zobacz również: Josh Emmett nokautuje Michaela Johnsona [WIDEO]

„Świetna walka i czapki z głów przed Emmettem. Kilka razy się poślizgnąłem i upadałem w tej grze, ale zawsze wracałem na nogi. Do zobaczenia wkrótce.”

Porażka na gali w Filadelfii przerwała passę dwóch zwycięstw z rzędu Johnsona. Wcześniej w kategorii piórkowej wygrywał z Andre Filim i Artemem Lobovem.

źródło: bjpenn.com