Michał Andryszakm który wskoczył w miejsce kontuzjowanego Karola Bedorfa i 27 maja zmierzy się z Michałem Kitą podczas KSW 39, gościł wczoraj w programie Puncher w którym opowiedział o kilku istotnych kwestiach związanych z jego karierą.

Zawodnik Ankos MMA opowiedział o okolicznościach w których dowiedział się o możliwości stoczenia walki podczas KSW 39:

Zawsze w wadze ciężkiej przygotowujesz się na to, że może być kontuzja. Szczerze mówiąc, było trochę zaskoczeniem, natomiast nie ukrywam, że ucieszyłem się z tej propozycji. Walka ciekawa, przeciwnik bardzo fajny, lubiący się bić, lubiący wymiany, fajna gala. Długo się nie zastanawiając wziąłem to.

Andryszak wspomniał także o rozstaniu z organizacją ACB:

Rozstaliśmy się jak najbardziej w zgodzie, za porozumieniem stron. Nie ma złej krwi, każdy robi swoje dalej.Nie znałem kolejnego terminu walki o pas, wiec wolałem zostać wolnym agentem i bić się jak najszybciej. Zawsze chcę się bić jak najczęściej, jak najwięcej  i tak naprawdę nie ma dla mnie znaczenia, jaka to jest federacja. Zostałem wolnym agentem i KSW się idealnie wpasowało z tą propozycją.

Michał ocenił także swojego najbliższego rywala:

Jeśli chodzi o podejście do tego sportu, to Michał ma dużo wspólnego ze mną. On jest najemnikiem, dla niego nie jest ważny przeciwnik, dla niego jest ważna walka. I ja mam dość podobne myślenie. Na pewno jest bardzo wymagającym przeciwnikiem. Jest troszkę innym przeciwnikiem niż większość zawodników, z którymi walczyłem, ponieważ jest dużo lżejszy od nich jak na wagę ciężką. Nie jest duży, bo waży około 105 kilo. Jego atutami będą więc na pewno szybkie ręce i wydolność. Będzie trudna walka, ale cieszę się na nią, bo będziemy oboje raczej dążyć do walki w stójce. Michał nie jest zawodnikiem, który chce klinczować, chce obalać – chociaż ma ku temu atrybuty. Natomiast chce się bić, ja też chcę się bić. Chociaż różne bywa – jeżeli dwóch jest stójkowych, to zazwyczaj kończy się na zapasach. Nie zadeklaruję, że będę chciał się bić w stójce, ale na pewno będę chciał się bić. To nie będzie nudna walka.

Michał Andryszak wygrał cztery swoje ostatnie walki, wszystkie kończąc w pierwszej rundzie przez nokaut. Starcie z Kitą będzie powrotem do KSW po trzech latach nieobecności.

źródło: polsatsport.pl