Obecna umowa Michała Materli z organizacją KSW właściwie dobiegła już końca. Fighter ze Szczecina jest więc świadomy, że przebieg najbliższego starcia będzie miał niebagatelny wpływ na jego dalsze losy w organizacji.

W sobotni wieczór będziemy świadkami gali XTB KSW 78, która rozegra się w szczecińskiej Netto Arenie. W main evencie zobaczymy lokalnego bohatera – Michała Materlę (31-9), który po raz kolejny skrzyżuje rękawice z Kendallem Grovem (24-18).

Zobacz także: Sprawa karna Michała Materli została umorzona

40. zawodowych pojedynków na koncie, z czego niektóre okupione naprawdę sporą ilością obrażeń, gala w jego mieście, walka wieczoru – mogłoby się wydawać, iż wszystko idealnie składa się pod zakończenie pięknej przygody ze sportami walki. Mimo tego, Materla wolałby, żeby tak się nie wydarzyło.

Ciężko się o tym myśli, nie? Nie chciałbym, żeby tak było. Czuję się naprawdę dobrze, jestem w stanie dojść jeszcze do naprawdę fajnego poziomu sportowego. Mam nadzieję, że się dobrze zaprezentuję w sobotę i to, że wygram, to na pewno, ale że będzie też dobrą walką dla kibiców. Wyjdę zwycięsko, co będzie dobrym prognostykiem na przyszłość.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Za priorytet stawia sobie triumf – to oczywiste. Oprócz tego chciałby także po prostu pokazać się z jak najlepszej strony. A to dlatego, iż jego kontrakt z największą organizacją MMA nad Wisłą dobiegł już końca. Dobre starcie byłoby więc kartą przetargową w potencjalnych dalszych procesach negocjacyjnych.

Jeżeli dojdziemy do porozumienia z KSW, bo to jest moja ostatnia walka, właściwie już poza kontraktem. Zobaczymy, jak to się wszystko dalej ułoży. Oni też pewnie będą obserwować, jak się potoczy moja walka i od przebiegu będą uzależniać swoje dalsze decyzje co do mojej osoby. Ja też na spokojnie chciałbym usiąść, nie mieć ciśnienia, i wynegocjować później jak najlepsze warunki.