Dla Michała Michalskiego walka na KSW 48 była trzecią pod flagą największej organizacji MMA w Polsce. Na tydzień przed galą w Lublinie Polakowi zmienił się rywal i ostatecznie do klatki, zamiast kontuzjowanego Janicica, wszedł Savo Lazic.

Już w pierwszych sekundach Laziciowi udało się celnie trafić Michalskiego i go znokdaunować. Polak zdołał się wykaraskać z ciężkich kłopotów i wpaść w klincz, aby trochę dojść do siebie. Na rozerwaniu obaj wymienili się ciosami. Michalski spróbował wysokiego kopnięcia i poślizną się. Wdali się ponownie w wymianę. Michał zepchnął Czarnogórca pod siatkę, ale nie został tam długo. Walka wróciła do stójki. Michalskiemu udało się trafić i ruszyć do przodu. Wszedł za plecy rywala i zaczął obijać mu głowę, ale Lazic to przetrwał i spróbował pójść po obalenie, ale Michał to wybronił. W parterze Polak próbował odszukać pozycję do poddania, ale bezskutecznie.

Do drugiej rundy bardziej ochoczo ruszył Michalski. Lazic opuszczał ręce, niejako zapraszając Michała do skrócenia dystansu. Michalski trafił prawym i lewym, a następnie kolanem. Walka trafiła w klincz, gdzie Polak popracował chwilę kolanami. Widać już spore zmęczenie po obu zawodnikach. Michał wcisnął Savo w siatkę i obijał go mocno, a następnie przeszedł do ostatecznej ofensywy i po pojedynczym celnym ciosie posłał rywala na matę.

Michał Michalski odniósł swoje pierwsze zwycięstwo pod banderą KSW!