Stipe Miocic stanie przed największym wyzwaniem w karierze – na UFC 295 zmierzy się z mistrzem wagi ciężkiej – Jonem Jonesem.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Miocic przyznaje, że walka z „Bonesem” nie była dla niego priorytetem do momentu, kiedy Francis Ngannou (17-3) toczył boje pod sztandarem największej organizacji na świecie:

Naprawdę chciałem trylogii z Francisem [Ngannou]. Niestety czekały na niego większe i lepsze rzeczy. Dobrze dla niego. Później już chciałem tylko Jona Jonesa. Szkoda. Zależało mi na trylogii, ale tak to już bywa. Słuchaj, teraz nadeszły dla niego lepsze i większe rzeczy. Na papierze, Tyson Fury jest jednym z najlepszych pięściarzy w historii, ale Francis bije naprawdę mocno. Życzę mu wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że zszokuje świat. 

stwierdził.

Zobacz również: Stipe Miocic: „Biję dużo mocniej niż ludzie myślą”

Były czempion podejdzie do najbliższego pojedynku po ponad 2-letniej przerwie od startów. W ostatnim starciu zmierzył się ze wspomnianym Kameruńczykiem i poległ przed czasem.

źródło: youtube / New York Post Sports