Robi się naprawdę interesująco w czołówce UFC wagi lekkiej. Michael Chandler chciałby podjąć w przyszłości Conora McGregora i jak się okazuje – ten także podziela entuzjazm Amerykanina. 

Jeżeli patrzymy wyłącznie na liczby, Michael Chandler (22-7) nie zaliczył zbyt spektakularnego startu w największej organizacji MMA na świecie. Póki co stoczył tam trzy pojedynki, z czego w dwóch odniósł porażkę. Warto jednak pamiętać, iż były to boje z absolutnym topem – mierzył się przecież nawet o pełnoprawny pas – a same przebiegi konfrontacji również nie były jednostronne. Po raz ostatni widziany był w akcji, w zeszły weekend, gdy skrzyżował rękawice z Justinem Gaethje (23-3) i przewalczywszy pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie przegrał na kartach sędziowskich. Bój ten był na tyle widowiskowy, iż przedstawiciele wybrali go najlepszym tego wieczoru.

Zobacz także: Rozdano bonusy po UFC 268 – nagrodzono aż sześciu zawodników!

Niezależnie od tego wyniku, Chandler wciąż utrzyma się w czubie rankingu wagi do 70 kilogramów. Co ciekawe – ma już na oku potencjalnego przeciwnika, z którym chciałby w przyszłym roku podzielić oktagon. Mowa tutaj o byłym, podwójnym czempionie, Conorze McGregorze (22-6).

Sam Irlandczyk również podziela chęci „Irona”. Szybko odpowiedział, zamieszczając pod postem komentarz, w którym przy okazji pogratulował mu ostatniego występu.

„Na pewno jestem za tym w jakimś momencie. Świetna walka ostatniej nocy Mike – gratulacje!”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

McGregor przechodzi obecnie okres rekonwalescencji po kontuzji, której w lipcu tego roku doznał podczas konfrontacji z Dustinem Poirierem (28-6). Wciąż nie wiadomo dokładnie, kiedy powróci do oktagonu, natomiast obrazki zamieszczane w jego mediach społecznościowych mogą napawać optymizmem.

Źródło: Twitter/Michael Chandler, Twitter/Conor McGregor