Wczorajszej nocy w walce wieczoru zmierzyli się Nate Diaz (20-12) oraz Jorge Masvidal (35-13). Dla Diaza był to powrót do oktagonu po wygranej z Anthony’m Pettisem (22-9) na UFC 241 wcześniej tego roku. Tym razem szczęście jednak mu nie dopisało, ponieważ przegrał przez TKO  w trzeciej rundzie.

Wielu uważało, że Diaz miał plan, by z każdą rundą zwiększać obroty, dlatego gdy w trzeciej rundzie przez rozcięty łuk brwiowy, lekarz nie dopuścił go do kontynuowania starcia, kibice poczuli pewien niedosyt.

Sam Diaz tuż po walce skomentował całą sytuację:

Tak, wkurwiłem się, ponieważ miałem rozcięcie po moim ostatnim pojedynku. Nie sądziłem, że to przerwą. Dopiero się rozkręcałem. Miałem taki plan, więc nie mogłem działać tak, jak to zwykle robiłem. Po prostu zamierzałem pójść na całość w rundzie czwartej. Miałem takie założenie, że wtedy zacznę kopać, chociaż on także mnie rozgryzł. Więc przyznam mu w tym rację. Ale i tak wrócę po ciebie, ty skurwysynu!

źródło: bjpenn.com