W każdej dziedzinie życia często pojawią się olbrzymie trudności, które aby coś osiągnąć musimy przezwyciężyć. Nie inaczej jest w zawodowym sporcie a idealnym tego przykładem jest zawodnik mieszanych sztukach walkach Nick Newell (14-2).

Amerykanin od urodzenia zmaga się z niepełnosprawnością jaką jest brak pewnej części przedramienia. Mimo tych przeciwności losu walczy w formule MMA. W zeszłym roku stanął przed szansą dostania sie do UFC poprzez udział na gali z cyklu Dana White’s Contender Series, gdzie niestety przegrał z Alexem Munozem (5-0). Mimo porażki reprezentant Fighting Arts Academy nie załamuje się i uważa, że cały czas jest zawodnikiem z czołówki.

Ludzie mają dobre i złe dni, a mi po prostu się nie udało taj jak oczekiwałem. Myślę że to było dobra walka, ale były obszary, w których ja zawiodłem, a on był troszkę lepszy. Takie rzeczy się zdarzają, ale ja dalej należę do elity i wiem do czego jestem zdolny.

powiedział Nick Newell.

„Notorious” pragnie wzbudzić zainteresowanie dużych organizacji i twierdzi, występ dla CES MMA jest przystankiem w drodze na szczyt.

Po prostu musiałem zrobić krok w tył  i walczę dla CES MMA, które jest dużym regionalnym wydarzeniem . Swoja walką chcę wydać oświadczenie w stronę dużych organizacji takich jak UFC, Bellator czy PFL, aby stwierdziły „Cholera muszę mieć tego gościa”.  Ja naprawdę chcę wielkich walk. Mam już 33 lat i nie chce stać stać w tym samym miejscu.

podsumował.

Nick Newell wystąpi na CES 56 31 maja w Hartford, a jego rywalem będzie Antonio Castillo Jr.

źródło: mmajunkie.com