Od momentu, gdy po main evencie KSW 70 Mamed Khalidov wszedł do klatki i stanął oko w oko z pogromcą Michała Materli, mówi się o kolejnej hitowej walce, do której może doprowadzić największa polska organizacja MMA.
Czy w okrągłej klatce zobaczymy naprzeciw siebie Mariusza Pudzianowskiego (17-7) i Mameda Khalidova (35-8-2)? Wydawało się już, że podekscytowanie tym potencjalnym starciem wśród fanów i samych zainteresowanych nieco przygasło. Po szalonych deklaracjach obu stron i gotowości do podjęcia rękawicy, emocje opadły, a zawodnicy zaczęli zwracać swoją uwagę w stronę innych możliwych zestawień. Również organizacja – mimo szansy na spory zarobek w razie doprowadzenia do takiego pojedynku – nieco ochłonęła, kalkulując zapewne logicznie wszelkie „za” i „przeciw”.
Zobacz także: Starcie „Pudziana” z Khalidovem niemożliwe do realizacji? „Ten temat raczej odstawiamy na bok”
Tymczasem Mamed zaskoczył fanów zapowiedzią powrotu do klatki („Już nie długo, kolejne ciężkie przygotowania„- napisał na swoim Instagramie), a co uważniejsi followersi zawodnika dostrzegli szybko wymianę zdań w sekcji komentarzy, która może dawać do myślenia.
Wyświetl ten post na Instagramie
W komentarzach szybko uaktywnił się bowiem Pudzianowski, który napisał prowokacyjnie:
„Szykuj szykuj się”. Mamed, po krótkiej chwili, odpowiedział: „Nie strasz, nie strasz”.
Czy taka wymiana zdań może zwiastować pojedynek legend organizacji KSW? Jak wiadomo, opcja rewanżu Khalidova z Roberto Soldicem (20-3) to już przeszłość, gdyż podwójny mistrz rodem z Bałkanów postanowił podbijać dalekowschodni rynek sportów walki i przeszedł z KSW do ONE Championship. W wadze średniej zapanowało zatem bezkrólewie. Może zatem Mamed zechce odzyskać pas? A może pójdzie w zupełnie inną stronę i spróbuje pomścić przegraną Michała Materli (31-9)? Jedno jest pewne: byłaby to niesamowicie kasowa walka, choć ze sportowego punktu widzenia – kompletnie pozbawiona sensu.
źródło: Instagram/Mamed Khalidov
