Mocno kontrowersyjny, niebezpieczny i były zawodnik UFC – Rousimar Palhares (18-7 ) będzie rywalem Michała Materli na Zielono Górskiej gali KSW 35.  

Dlaczego niebezpieczny? Jego ulubiona technika kończąca to skrętówka na kolano, która jest bardzo bolesna i „przeciągnięta” może spowodować poważne uszkodzenie nogi. Zawodnik ten bardzo często to robił nie reagując na przerwanie sędziego, czy klepanie oznaczające poddanie rywali, przez co nie jeden wojownik wyszedł z kontuzją nogi. Jego ofiarą w oktagonie UFC padł m. in. pierwszy Polak walczący dla tej organizacji – Tomasz Drwal. „Pniak” po tym jak zwolniono go z   UFC – właśnie za przeciąganie dźwigni – walczył trzykrotnie wygrywając na galach WSOF ze Stavem Carlem, Johnem Fitchem i Jakiem Schieldsem. Po tej ostatniej wygranej dokładnie za to samo odebrano mu pas i zawieszono. W maju tego roku powrócił do klatki dla włoskiego Ventor FC, gdzie przegrał ze znanym z gal FEN Emilem Weberem Meekiem przez nokaut w pierwszej rundzie.

Michał Materla (23-5) natomiast to były mistrz KSW, który stracił pas po szybkim nokaucie jaki zafundował mu Mamed Khalidov w zeszłym roku na KSW 33. Na ostatniej, majowej gali KSW 35 odbił się po porażce i wygrał z Antonim Chmielewskim w pierwszej rundzie przez TKO.

Bardzo możliwe jest to, że ten pojedynek będzie nieoficjalnym eliminatorem do pasa, który jest nadal w posiadaniu Mameda, który zapowiedział roczną przerwę od startów. Być może wróci wcześniej, po to by zawalczyć ze zwycięzcą tego starcia?

 

Fot. MMAWeekly.com