Francis Ngannou od dłuższego czasu wyraża chęć występów bokserskich. Jego głównym celem jest walka z Tysonem Furym.

Francis Ngannou (17-3) poprzedniego miesiąca miał operację związaną z kontuzją, która towarzyszyła mu przy walce z Cirylem Gane (10-1). Przez nieokreślony czas będzie on zatem nieaktywny. Przy powrocie mierzy on jednak w walkę z Tysonem Furym, choć jak sam powiedział w jednym z filmów na swoim kanale YouTube, nie robi mu wielkiej różnicy formuła.

Nie obchodzi mnie to co ostatecznie dojdzie do skutku, po prostu myślę, że będzie to walka z Tysonem Furym. Może się to odbyć w budce telefonicznej czy gdziekolwiek indziej, ale do walki dojdzie.

Mistrz UFC jest jednak pewien, że jeśli dojdzie do pojedynku z ,”Gypsy Kingiem”, to nie w oktagonie.

Oczywiście, on nie przyjdzie do MMA. Nie jest to zbyt realistyczne, zostałby zabity.

Tyson Fury jakiś czas temu również wypowiadał się o potencjalnej walce z Francisem Ngannou.

Nie traktowałbym tego jako zwyczajną, prawdziwą bokserską walkę. Byłaby to walka „specjalna”. Dojdzie do niej w Las Vegas, na Raiders Stadium, w 4 uncjowych rękawicach.

Póki co nie wiadomo czy Francis Ngannou zawalczy jeszcze w UFC przed końcem roku. Tyson Fury zmierzy się jednak 23 kwietnia z Dillianem Whyte’em.

Źródło: Youtube/MMAFighting