Uskrzydlony kolejnym zwycięstwem Nikita Krylov, myśli już o kolejnym wyzwaniu. Jak sam przyznał podczas rozmowy z dziennikarzami – chętnie skrzyżowałby rękawice z naszym rodakiem, Janem Błachowiczem.
Minionej nocy miejsce miała kolejna gala największej organizacji MMA na świecie, która rozgrywała się w Las Vegas. W jednym z pojedynków doszło do konfrontacji dwóch znajdujących się w topowej dziesiątce wagi półciężkiej fighterów – Nikita Krylov (30-9) kontra Ryan Spann (21-8). Pierwszy z nich nie pozostawił rywalowi żadnego pola do popisu, poddając go już w inauguracyjnej odsłonie.
Zobacz także: UFC Las Vegas: Nikita Krylov poddał Ryana Spanna w 1. rundzie [WIDEO]
Dla Krylova była to trzecia wygrana z kolei. Co ciekawe – ma on upatrzonego kolejnego potencjalnego oponenta, z którym chciałby stanąć w szranki. Chodzi mu o ewentualny rewanż z byłym czempionem, Janem Błachowiczem (29-9-1).
Tak naprawdę mogę walczyć z każdym. Starcie z Błachowiczem byłoby dla mnie lepsze niż z Ankalaevem. Nie jesteśmy z Magomedem przyjaciómi, ale się znamy. Wolałbym zmierzyć się z Janem Błachowiczem, szczególnie, że ich poprzedni pojedynek był bardzo wyrównany. Jeśli mógłbym wybrać, to chciałbym skonfrontować się z Janem.
powiedział w rozmowie z mediami tuż po wydarzeniu.
Błachowicz po raz pierwszy spotkał się z Krylovem we wrześniu 2018, podczas organizowanego w Moskwie eventu. Oktagon jako triumfator ostatecznie opuścił wówczas nasz krajan, który efektownie poddał przeciwnika przed końcem drugiej odsłony.
Źródło: YouTube/MMA Junkie