TJ Dillashaw nie uważa, że Aljamain Sterling jest niebezpiecznym przeciwnikiem. 36-latek jest przekonany o tym, iż „Funkmaster” nie byłby w stanie zrobić mu krzywdy.

Po tym jak Aljamain Sterling (21-3) pokonał Petra Yana (16-3) w obronie tytułu w wadze koguciej, „Aljo” zwrócił się do TJ’a Dillashawa (17-4) i wydaje się, że to on będzie jego następnym przeciwnikiem. Natomiast Dillashaw nie widzi zbyt dużego zagrożenia w Sterlingu. Były mistrz stwierdził, że gdyby chciał, mógłby walczyć z opuszczonymi rękami, ponieważ „Funkmaster” nie ma siły, aby go znokautować.

Na pewno ma swoje mocne strony, ma niewygodny i dziwny styl walki, ale nie jest zbyt groźny. Mógłbym, kur*a, wejść tam i walczyć z nim z opuszczonymi rękami i nie martwić się o to, że zostanę znokautowany, bo on w ogóle nie ma siły ciosu. Myślisz o najgorszych rzeczach, które mogą się wydarzyć, a Sterling nie jest takim gościem, więc zajmuje się tym, co robi dobrze, szczerze mówiąc, wiesz, jest mistrzem świata, nie możesz mu tego odebrać. Może za pierwszym razem, kiedy dostał, było to trochę bzdurne, szczególnie z tym, jak się zachowywał, ale wygrał drugą walkę uczciwie i sprawiedliwie.

stwierdził Dillashaw.

TJ Dillashaw nie walczył od lipca ubiegłego roku, kiedy to przez niejednogłośną decyzję pokonał Cory’ego Sandhagena (14-4). W walce tej doznał kontuzji kolana, która zakończyła się operacją i długą rekonwalescencją.

źródło: Submission Radio