Ciryl Gane po pokonaniu Derricka Lewisa zdobył tymczasowy pas mistrzowski w w wadze ciężkiej i zapewnił sobie walkę z Francisem Ngannou. „Predator” jest pewien, że wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku.

Pomimo tego, iż Ciryl Gane (10-0) zdobył tymczasowy pas mistrzowski w wadze ciężkiej, to Francis Ngannou (16-3) stwierdził, że prawdziwy mistrzowski pas wciąż znajduje się w jego rękach.

Jestem królem, nie ma znaczenia, co tam się wydarzyło, jestem królem. Jestem mistrzem UFC w wadze ciężkiej, niekwestionowanym mistrzem UFC w wadze ciężkiej. Prawdziwy pas jest w domu. Nie ten, który kupili w Walmarcie czy cokolwiek innego. Ten prawdziwy jest w domu.

Przed walką, Ngannou powiedział, że myśli, że Gane wygra przez decyzję. Tak się jednak nie stało, ponieważ „Bon Gamin” w trzeciej rundzie znokautował Derricka Lewisa (25-8), ale Ngannou i tak nie miał zbyt wiele do powiedzenia na temat występu Gane’a.

Cóż, on jest pretendentem. Nie mam dla niego żadnej odpowiedzi. Jestem mistrzem, więc jestem tutaj, aby walczyć z pretendentami. To będzie jednak fajna walka, to będzie fajna walka. Znam tę grę, wiesz. Znam tę grę. Obaj znamy się nawzajem. Jestem pewien, że jest naprawdę szczęśliwy i zasługuje na tę chwilę, ale on wie, co nadchodzi. Tak, on wie na pewno.

stwierdził Ngannou.

źródło: Youtube.com/Francis Ngannou