Dominik Humburger odpowiada na zarzuty byłego już managera. W obszernym oświadczeniu Czech nie tylko wyjaśnia kulisy transferu do OKTAGON MMA, ale również punktuje zachowanie managementu Artnox Fight Sport.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Spór o głośny transfer Dominika Humburgera do Oktagon MMA przybiera na sile. Po serii wpisów Artura Gwoździa na platformie X, zawodnik wydał obszerne oświadczenie, w którym nie tylko tłumaczy swoją decyzję, ale również odpiera zarzuty i krytykuje działania byłego managera.

W internecie krążą spekulacje i dezinformacje, które mnie nawet obrażają. Obrażają mnie i mój zespół.

rozpoczął swoją wypowiedź Humburger, odnosząc się do memów i kpiących komentarzy.

Te jakieś kpiny i można powiedzieć nawet groźby ze strony grupy Artnox naprawdę nie są przez nas brane pod uwagę i na pewno się nie boimy, ponieważ mamy swoje środki, które jesteśmy w stanie wykorzystać. Więc ostrożnie z groźbami… Tych jakichś memów nawet nie roztrząsam. Pokazujecie tylko swoją głupotę i swoje zacofanie.

dodał stanowczo.

Czech podkreślił swoją wdzięczność wobec KSW:

Mogę naprawdę powiedzieć, że KSW to światowa organizacja, która ma naprawdę poziom, nie mogę na nic narzekać i współpraca z nimi naprawdę mnie cieszyła.

Humburger odniósł się również do zarzutów o nielojalność wobec swojego byłego managera z grupy Artnox:

Z grupą Artnox była ustna umowa, która obowiązywała znowu do tej ostatniej walki, która właśnie się zakończyła w Libercu. To, że Artnox myśli, że nasza współpraca będzie kontynuowana bez jakichkolwiek dalszych ustaleń, i że będę musiał się komuś spowiadać z moim managerem i moim zespołem, że gdzieś przechodzę, albo że zrobiłem coś po swojemu… Przepraszam, ale to jest moja sprawa.

Zawodnik ujawnił również kulisy negocjacji kontraktowych:

Już około miesiąc temu rozmawialiśmy z KSW, czy właściwie z Artnoxem, że chcielibyśmy wiedzieć propozycję przedłużenia nowej umowy z KSW i jakie byłyby warunki. Po tych rozmowach, gdy naciskaliśmy na Artnox, żeby to omówił z KSW, że chcielibyśmy przynajmniej wiedzieć, na czym stoimy, dostaliśmy odmowę.

Artur Gwóźdź przedstawia jednak zupełnie inną wersję wydarzeń. W serii wpisów na platformie X w wątku założonym przez Adriana Szymańskiego, ujawnił szczegóły ostatnich dni:

 

„W piątek przed galą KSW 103 spotkaliśmy się z Honzą i trenerem, aby omówić jego przyszłość. Podczas tego spotkania zapytali nas, czy spróbujemy zorganizować kolejną okazję DWCS i jak się nie uda nowy lepszy kontrakt z KSW, więc jak to ma się do tego, że nie zakładali dalszej współprac.”

„Ponadto w sobotę rano, po walce, rozmawialiśmy z nimi, przy śniadaniu i umówiliśmy się na spotkanie za 2-3 tygodnie, ponieważ nie mogli rozmawiać teraz bo się spieszyli gdyż Dominik miał obowiązki w wojsku co się okazało nieprawdą bo po kilku godzinach był już na Oktagonie w Trzyńcu” – dodał manager.

Gwóźdź nie pozostawił również bez komentarza wypowiedzi Humburgera na temat braku oferty ze strony KSW: „Doradziliśmy aby poczekali do czasu po walce Dominika na KSW 103, ponieważ nasza pozycja wyjściowa w negocjacjach nowego kontraktu będzie zależeć od wyniku tej walki, to chyba zrozumiałe! ani razu nie wspomnieli o ofercie z Oktagonu która już była na stole.” – podsumowuje manager.

Tymczasem zawodnik upiera się, że cały temat został dograny ekspresowo, w ciągu jednego dnia:

Dzień po mojej wygranej walce przyszły do nas różne oferty na różne walki, ale jedna walka była naprawdę wyjątkowa, była to walka, o której właściwie marzyłem. Ta oferta była bardzo czasowo ograniczona i ja i mój zespół musieliśmy zdecydować.

wyjaśnił Humburger, mówiąc o starciu, które zaplanowano na 26 kwietnia podczas OKTAGON 70. Czech zmierzy się wówczas z Samuelem Kristoficem w ramach turnieju GAMECHANGER.

 

Źródło: Oświadczenie Dominika Humburgera, wpisy Artura Gwoździa na platformie X