Alistair Overeem był czujny i ustrzegł się bomb Marka Hunta, by w trzeciej rundzie odpalić swoją firmówką, czyli kolanami znokautować Samoańczyka. Było to pierwsze zwycięstwo po porażce ze Stipe Miocicem w walce o pas.Od początku Overeem był uważny, dystansując Hunta swoim arsenałem kopnięć. Hunt nie miał  w tej rundzie za dużo okazji do zbliżenia się do Holendra. Jeśli to już się działo, to przyjmował potężne kolana na korpus z klinczu.

Druga runda wyglądała podobnie, z tą różnicą, że Hunt odgryzał się w klinczu kilkukrotnie wstrząsając „Reemem”. Trzecia runda to po raz kolejny klincz, jednak w tym przypadku kolano Overeema powędrowało ku głowie Hunta potężnie zwalając go na matę oktagonu.