Paweł Kiełek (7-2) powraca na zwycięzkie tory pokonując Rima Khaziakhmetova (3-2) w trzeciej minucie trzeciej rundy na ACB 39 przez duszenie zza pleców.

W pierwszej rundzie Kiełek mógł czuć się zagrożony, ponieważ po chwilowej wymianie w stójce jego rywal złapał szyję do duszenia gilotynowego, lecz nie zdołał zapiąć nóg. Gdy Pawłowi udało się wyciągnąć głowę miał pozycję boczną i uderzał kolanami na korpus. Chwilę później doszedł do dosiadu, ale Rim szybko odwrócił się plecami do Polaka, który zdążył zapiąć nogi. Khazaiakhemetov wstał z Kiełkiem na plecach, który próbował dopiąć duszenie trójkątne. Następnie Rosjanin zrobił przewrót w przód, Kiełek cały czas trzymał się na jego plecach i po tym przewrocie cały czas próbował zapiąć duszenie, albo zadawał ciosy. Po chwili Rim powtórzył to co zrobił wcześniej- wstał i od razu zrobił przewrot w przód z Kiełkiem na plecach. Było już zbyt późno by coś zdziałać, ponieważ chwilę później runda dobiegła końca

W drugiej rundzie Polak nie czekał długo i w pierwszych sekundach sprowadził rywala zdobywając boczną lecz po nieudanej próbie wejścia za plecy to on znalazł się na dole. Jednak Rosjanin również nie wykorzystał pozycji i walka z powrotem trafiła do stójki a następnie klinczu, w którym Paweł został poczęstowany kolanem w krocze.  Nie odpoczywał jednak długo. Po wznowieniu walki i kilku wymian w stójce Kiełek znów przeniósł walkę do parteru, zdobył boczną i zanotował kilka uderzeń kolanami na korpus, po czym walka ponownie przeniosła się do stójki, ale nie na długo. W ostatnich chwilach drugiej rundy to Khaziakhmetov sprowadził i szedł do skrętówki, której nie zdążył złapać, ponieważ runda dobiegła końca

Na początku rundy trzeciej po kilku ciosach reprezentanta olsztyńskiego Arrachionu jego przeciwnik sklinczował go, po krótkim klinczu spróbował przechwycić nogę, co mu nie wyszło, ale zdążył niepoprawnie zapiąć trójkąt nogami, z którego Paweł wyszedł bez problemu i wszedł rywalowi za plecy. Rim, tak jak w pierwszej rundzie wstał razem z rywalem, który go obalił na ziemię, lecz nieskutecznie, gdyż sytuacja powtórzyła się ponownie, ale Kiełek nie byl już tak dobrze wpięty. Mimo to walka ponownie trafił do parteru, gdzie olsztynianin przeszedł do bocznej, by po chwili znowu zajść za plecy, przez błąd Khaziakhmetova. Tym razem udało zapiąć się duszenie, ale Rosjanin ponownie wstał i tak jak w pierwszej rundzie zrobił przewrót rzucając naszego rodaka na głowę, ale mimo to nie puścił on duszenia i po chwili Rim musiał odklpać