Poliana Botelho (7-1) już dzisiejszego wieczoru, 17 listopada, zaprezentuje swoje umiejętności podczas UFC Fight Night 140 w Buenos Aires. Jej przeciwniczką jest Cynthia Calvillo (6-1), a ich starcie będzie jedynym żeńskim wstępem zaplanowanym na tę galę.

Przed walką całą uwagę skupiła na sobie Calvillo, która nie zmieściła się w limicie podczas piątkowego ważenia. Dla tej zawodniczki ten pojedynek będzie jednocześnie powrotem po dziewięciomiesięcznym wykluczeniu ze startów za palenie marihuany. Botelho również miała dość długą przerwę, ale oświadcza, że jest w pełni gotowa na swoją przeciwniczkę:

Wierzę, że to nie ma żadnego znaczenia. Miałam długi odpoczynek, siedem miesięcy dla siebie, dlatego dla mnie to żadna sprawa. Wiem, że ona również nie była w treningu, ale nie sądzę, że to będzie miało jakikolwiek wpływ.

Jednocześnie Botelho nie lekceważy Calvillo:

Jest bardzo dobrą zawodniczką, która ma już na koncie cztery walki dla UFC, więc rozwija się bardzo szybko i jest bardzo obiecującą postacią. Ale ja jestem o wiele lepiej przygotowana na wszystko, cokolwiek wydarzy się podczas tej walki. Zobaczycie taką Polianę, jakiej nikt wcześniej nie znał. Zamierzam pokazać jej coś, czego nigdy wcześniej nie widział.

Pochodząca z Brazylii zawodniczka przed galą w Argentynie wyraża nadzieję, że argentyńscy fani mieszanych sztuk walki będą ją wspierać w oktagonie i że ten sport połączy oba kraje:

Mam wielu fanów w Argentynie i wierzę, że tego wieczoru będą oni po mojej stronie, kibicując Brazylii. Wierzę, że nasza rywalizacja dotyczy jedynie piłki nożnej, a jeśli chodzi o UFC, bardzo nas lubią. Z tego względu wierzę również, że będą mnie wspierać podczas sobotniej nocy.

Walka odbędzie się w kategorii słomkowej i planowana jest jako pierwsze starcie karty głównej tego wydarzenia.

źródło: mmajunkie.com