Zbijanie wagi to jeden z najtrudniejszych elementów w życiu zawodnika MMA. Podczas gali UFC FN 141 w Pekinie tylko jeden z uczestników nie zrobił wagi, a był nim Rashad Coulter (9-4), który pokonał przez jednogłośną decyzje Yaozunga Hu (3-2).

„Daywalker” do tej pory występował w dywizji ciężkiej. Jednak po trzech porażkach postanowił przejść do kategorii półciężkiej. Zawodnik ujawnił że miał spore problemy ze zrobieniem wymaganego limitu.

Robienie wagi bardzo na mnie wpłynęło. W momencie podpisywania kontraktu na tą walkę ważyłem 120 kg. Zbijanie tych ostatnich kilogramów było dla mnie bardzo trudne. Zacząłem to odczuwać w połowie drugiej rundy.

powiedział.

 

Coulter bardzo żałuje że nie udało mu się wypełnić limitu. Ma on głęboką nadzieje że mimo tej wpadki dostanie szansę toczenia pojedynków w dywizji półciężkiej.

Bardzo ubolewam że to się wydarzyło. Chciałbym dostać kolejną walkę w tym limicie ponieważ to jest moja docelowa kategoria wagowa. I uważam że jestem w stanie zagrozić wielu osobom występujących w tej dywizji.

podsumował.

Jest to na pewno bardzo aktualny temat w świecie mieszanych sztuk walki. Wielu zawodników nie potrafi nadal odpowiednio dobrać dla siebie idealnej dywizji, w której będą potrafili wypełniać wymagany limit bez większych problemów.

 

źródło: mmajunkie.pl