Jakiś czas temu Rory MacDonald podniósł wrzawę w środowisku MMA, twierdząc jakoby Robbie Lawler podczas ich pamiętnej walki był pod wpływem środków dopingujących. W końcu dowiedzieliśmy się co na ten temat ma do powiedzenia oskarżany przez Kanadyjczyka The Ruthless.

Przypomnijmy co o swoim przeciwniku miał niedawno do powiedzenia jeden z bohaterów walki uznawanej przez wielu fanów i ekspertów mieszanych sztuk walki za najefektowniejszy pojedynek w historii tego sportu.

Jestem absolutnie przekonany, że on był na czymś kiedy walczyliśmy. w ogóle nie zwalniał, raniłem go, a on ani trochę nie tracił siły i wytrzymałości. Bardzo szybko się odbudowywał po moich atakach, to było dla mnie podejrzane. Zgadzam się z tym, że on jest prawdziwym wojownikiem, ale wierzę również, że był wtedy na jakimś gó*nie.

W wywiadzie udzielonym dla TSN MMA Show – Robbie Lawler odniósł się do tamtych słów Red Kinga w następujący sposób

Myślę, że on wciąż próbuje wytłumaczyć sobie dlaczego przegrał i teraz znalazł nowy sposób radzenia sobie z tą porażką. Byłem zraniony, podłączony tym kopnięciem na głowę, rozciął mi nawet usta łokciem, ale na koniec liczy się twoja wola do tego żeby nie przestawać walczyć.

Co warto nadmienić, ani jeden ani drugi zawodnik nie byli testowani przez USADA przed pojedynkiem który odbyli w lipcu 2015 roku. Od tego czasu Robbie był brany pod lupę przez agencję aż 21 razy, ani razu nie zaliczając wpadki.

źródło: bloodyelbow.com