Ryan Bader nie daje Lewisowi żadnych szans w starciu z Cormierem

źródło: YouTube

Gala UFC 230 ze względu na częste zmiany w rozpisce budzi zainteresowanie kibiców mieszanych sztuk walki. Nie mniejsze emocje w środowisku wzbudza walka, którą jest obroną pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej, czyli bój Daniela Cormiera (21-1) z Derrickiem Lewisem (21-5). Swoją opinią na ten temat postanowił podzielić się od niedawna zawodnik królewskiej kategorii Bellatora, Ryan Bader (26-5).

Lewis jest jednym z najbardziej wyrazistych i szczerych zawodników w całej federacji UFC. Często jego niespodziewane i zabawne wypowiedzi podobają się fanom oraz większości środowiska. Ryan Bader zapytany o Derricka powiedział:

Naprawdę Derrick Lewis jest zabawnym facetem. Bardzo lubię jego osobowość, oraz jego wypowiedzi po walkach i inne tego typu rzeczy w jego wykonaniu.

Jednak mimo swojej sympatii do „Bestii”, zawodnik Bellatora nie daje mu w starciu z podwójnym mistrzem UFC żadnych szans.

Uważam że będzie to dla niego [Cormiera] jedna z najłatwiejszych walk od bardzo bardzo  dawna. Widzę oczami wyobraźni jak „DC” z dystansu trafia go ciosami prostymi, aż któryś z nich posadzi jego przeciwnika na tyłek i tam Daniel dokończy dzieła zniszczenia. Z tego powodu wziął tę walkę w tak krótkim odstępie czasu.

Cormier wie, że jest lepszy od niego w każdym aspekcie i bardziej przygotowany. Co może być lepszego od położenia na szali swojego mistrzowskiego pasa i danie szansy rywalowi, który twierdzi, że na ten pas nie zasługuje.

powiedział.

Zanim Bader trafił do organizacji Bellator był czołowym zawodnikiem dywizji półciężkiej w federacji zarządzanej przez Danę White’a. Mimo tego faktu nie miał on nigdy sposobności walki z „DC”.

Rywalem Ryana w finale turnieju wagi ciężkiej będzie legendarny Fedor Emelianenko (38-5). Starcie odbędzie się 26 stycznia podczas gali w Kalifornii. W podcaście MMAjunkie.com wskazał rywali, z którymi może się zmierzyć po wygranej z Rosjaninem: są to Sergei Kharitonov (28-6), Check Kongo (29-10) oraz niepokonany Vitaly Minakov (21-0).

autor: Bartosz Oleś

źródło: MMAjunkie.com