Wiele mówiło się o starciu Ponzinibbio vs. Dos Anjos, jednak takie zestawienie wciąż nie jest oficjalne, mimo że Santiago Ponzinibbio (27-3) otwarcie wyraził gotowość na podjęcie takiego wyzwania. Jak sam stwierdził, ma swoją teorię, dlaczego ten pojedynek wciąż jest jedynie w sferze planów:

Prawda jest taka, że on nie chce się ze mną zmierzyć. Boi się. To sprawia, że mam ochotę skończyć go jeszcze mocniej, bo deklaruje, że w to wchodzi, a potem okazuje się, że to tylko puste słowa. Unika walki. Wkurza mnie, bo mówi jedno, ale robi drugie. Zobaczmy, czy naprawdę chce tego starcia ze mną, czy może tylko o tym gada. Jeśli zgodzi się na inne zestawienie, będzie jasne, że się mnie boi.

Po raz ostatni kibice mieszanych sztuk walki mogli oglądać Ponzinibbio na UFC Fight Night 140 w listopadzie ubiegłego roku, kiedy dał pokaz swoich umiejętności. Znokautował wtedy w czwartej rundzie Neila Magny’ego (21-7), co do jego rekordu dodało kolejne – już siódme zwycięstwo z rzędu.

Natomiast Rafael Dos Anjos (28-11) nie może swojego ostatniego występu zaliczyć do tych udanych, ponieważ w grudniu przegrał przez decyzję w starciu z Kamaru Usmanem (14-1). Wcześniejszą walkę również przegrał z Colby’m Covingtonem (14-1).

źródło: bjpenn.com