22 stycznia 2022 roku odbędzie się gala UFC 270, na której w walce wieczoru Francis Ngannou zmierzy się z Cirylem Ganem. „Bon Gamin” wyznał, że nie obawia się siły ciosu swojego przeciwnika.

Cyril Gane (10-0) podczas audycji w Submission Radio wypowiedział się na temat swojego zbliżającego się pojedynku z Francisem Ngannou (16-3) o pas mistrzowski w kategorii ciężkiej. Do tego starcia dojdzie na gali UFC 270, która odbędzie się 22 stycznia. „Bon Gamin” w trakcie rozmowy wyznał, że nie obawia się siły ciosu „Predatora”.

To mnie nie przeraża. Derrick Lewis też ma wielką siłę ciosu. Derrick Lewis też jest bestią, ale to nie był dla mnie żaden problem. Podczas walki zajmowałem środek oktagonu i po prostu unikałem jego ciosów i ja też potrafię uderzyć, więc siła ciosu Francisa mnie nie przeraża. Jestem naprawdę pewny siebie. Kiedy zaczynałem w Muay Thai też taki byłem, bo w każdej walce w mojej karierze, naprzeciwko mnie był człowiek bardziej doświadczony ode mnie. Za każdym razem. Dlatego byłem przekonany, że wszystko jest możliwe i udało się. Więc dzisiaj myślę, że też mam swoją szansę. On ma swoje cechy, swoje mocne strony, ja mam swoje. I zobaczymy w styczniu, kto będzie w stanie wykonać swój plan gry lepiej.

stwierdził Gane.

„Bon Gamin” może obecnie pochwalić się serią 7 wygranych walk z rzędu w organizacji UFC i Francuz wciąż pozostaje niepokonany. Gane swój ostatni pojedynek stoczył na gali UFC 265, gdzie w trzeciej rundzie pokonał przez TKO Derricka Lewisa (25-8) i tym samym zdobył tymczasowy pas mistrzowski UFC w kategorii ciężkiej.

Walka Ngannou vs. Gane zapowiada się naprawdę bardzo emocjonująco.

źródło: Submission Radio