Niedawno Was informowaliśmy, że UFC chce zestawić pojedynek pomiędzy Stephenem Thompsonem (15-4-1) a Khamzatem Chimaevem (9-0).

Amerykanin w wywiadzie dla TheBodyLockMMA powiedział, że nie jest on na ten moment zainteresowany takim pojedynku. Powodem takiej decyzji jest brak obecności Szweda w rankingu UFC.

Nie, nie będę z nim walczył. Na tem moment taka walka jest dla mnie zupełnie bez sensu. Ja jestem piąty w rankingu i mam walczyć z gościem, którego nawet w nim nie ma? Wiecie co mam na myśli.Walczyłem z wieloma zawodnikami, aby dostać się tu gdzie jestem. I wielu innych zawodników walczyło z wieloma facetami, aby dostać się tam, gdzie są obecnie, więc nie rozumiem, dlaczego on miałby ich przeskoczyć.

powiedział Stephen Thompson.

Khamzat Chimaev do tej pory w zawodowej karierze nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Przebojem wdarł się do UFC i w nieco ponad 2 miesiące stoczył trzy zwycięskie pojedynki. W ostatnim boju na UFC on ESPN+36 znokautował Geralda Meerschaerta (31-14).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Stephen Thompson od lat jest czołowym zawodnikiem w kategorii do 77 kilogramów. W 2016 roku na UFC 205 zremisował z ówczesnym mistrzem w dywizji półśredniej Tyronem Woodleyem (19-6-1). Do ich rewanżu doszło na UFC 209 i tym razem na punkty zwyciężył „The Chosen One”. W swoim poprzednim pojedynku na UFC 244 pokonał przez decyzję Vicente Luque (19-7-1).

Zobacz także: KSW 55 – pełna karta walk. Gdzie i jak oglądać?

źródło: bjpenn.com,TheBodyLockMMA