Gołym okiem widać jak amerykański gigant stawia na Darrena Tilla (17-0-1). Danie walki o pas po ewidentnym przekroczeniu limitu wagowego przed wcześniejszym pojedynkiem na pewno jest jednym z udogodnień względem Liverpoolczyka. 

Sytuacja z niewypełnieniem limitu kategorii wagowej miała miejsce przed starciem ze Stephenem Thompsonem, który jasno określił powody, dla jakich UFC miałoby tak promować „Goryla”:

Jedyny powód, dla którego to ma sens, to fakt, że Michael Bisping był na ostatniej prostej swojej kariery. UFC wiedziało, że nie mają wielu ludzi z Wielkiej Brytanii, których mogliby promować. Teraz mają tego bardzo gadatliwego dzieciaka, który jest twardy i wkupił się w ich łaski, a więc teraz nieustannie go promują. To wszystko, co na pierwszy rzut oka. 

stwierdził.

Obawy przed zrobieniem wagi przez Darrena Tilla są niemałe. „Wonderboy” też jest sceptycznie nastawiony do tego aspektu najbliższego starcia 25-latka. przy okazji wspominając swój pojedynek z młodzianem:

Pamiętam Darrena Tilla przechwalającego się na wstępie naszej walki, że nie wierzył jak UFC pozwoliło mu ścinać do 170, gdyż jest takim wielkim gościem. Później nie osiągnął wymaganego limitu do naszej walki. Nawet nie był blisko. Dlaczego tak się tym przechwala? Jeśli jesteś takim dużym gościem, czemu nie zawalczysz w swojej naturalnej kategorii wagowej? Miejmy nadzieję, że zrobimy wagę na 8 września.

wyznał.

 

źródło: bjpenn.com