Właśnie wyjaśniła się przyszłość znanego Brazylijczyka, który ostatnie lata spędził w UFC – Thiago Santosa. Od przyszłego sezonu będzie on występował pod sztandarem PFL.

Pomimo, że Thiago Santos (22-11) przez lata utrzymywał się w największej organizacji MMA na świecie, od dłuższego czasu kiepsko sobie radził. Na sześć minionych pojedynków zwyciężał zaledwie jednokrotnie. Po raz ostatni wchodził do klatki w sierpniu tego roku, kiedy skrzyżował rękawice z Jamahalem Hillem (11-1). Potyczka ta nie potoczyła się jednak po jego myśli i finalnie musiał uznać wyższość przeciwnika, zostając rozbitym przed końcem czwartej odsłony.

Zobacz także: Thiago Santos wyjawia, że gdy ścinał wagę, Paulo Costa imprezował i mu przeszkadzał. Chciałby się zemścić w oktagonie na gali w Brazylii

Okazuje się, że to koniec przygody „Marrety” w amerykańskim gigancie. Od teraz będzie występował w PFL, gdzie weźmie udział w przyszłorocznym turnieju. Oczywiście będzie tam startował w kategorii do 93 kilogramów.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera. 

Santos przez lata utrzymywał się w czołówce dywizji półciężkiej UFC. W pewnym momencie doszedł nawet do rywalizacji o mistrzowskie trofeum, jednakże nie wykorzystał swojej szansy. Podczas 239. edycji przegrał na punkty z ówczesnym dominatorem – Jonem Jonesem (26-1). Zobaczymy więc, jak poradzi sobie u nowego pracodawcy.

Źródło: Instagram/PFL MMA