Thiago Maretta Santos, zwycięzca walki wieczoru gali UFC w Pradze, podziękował w sieci swojemu rywalowi, Janowi Błachowiczowi, wyrażając się o nim jednocześnie w samych superlatywach.

Kurz bitewny po UFC w Pradze powoli opada. Polscy fani MMA będą wspominać to wydarzenie słodko-gorzko. Dwóch naszych czołowych półciężkich weszło 23 lutego do oktagonu. Michał Oleksiejczuk (13-2, 1NC) ekspresowo ubił Giana Villante (17-11) już w pierwszej rundzie, natomiast Jan Błachowicz (23-8) uległ w trzeciej rundzie przez TKO Thiago Santosowi (21-6).

Zobacz także: UFC on ESPN+3 Praga – pełne wyniki gali z udziałem Polaków

Tuż po walce wieczoru jej bohaterowie okazali sobie wiele szacunku w klatce, wymienili się uprzejmościami i pogratulowali pojedynku. Od początku widać było ogromny respekt, jakim się wzajemnie darzą.

W podobnym duchu wypowiedział się wczoraj Maretta, który na swoim twitterowym koncie zamieścił podziękowanie dla Janka:

„Pragnę podziękować Janowi Błachowiczowi za historyczną walkę przed czeską publicznością i fanami MMA na całym świecie. Jan jest wojownikiem zdolnym pokonać każdego w dywizji i musiałem dać z siebie wszystko, aby go zwyciężyć. Ponad wszystko jest on również gentlemanem, kto szanuje sport. Dziękuję.”

napisał Santos.

Polak szybko odpowiedział na te słowa:

„Ja również dziękuję.
Do zobaczenia w przyszłości.”

Przegrana na gali w Pradze przerwała dobrą passę Jana Błachowicza, który był niepokonany od czterech walk, oddalając go jednocześnie od walki o pas mistrzowski dywizji półciężkiej. Cieszyński Książę przyzwyczaił nas jednak do swej niezłomności. Czekamy zatem na wielki powrót!

źródło: Twitter