W drugiej odsłonie cyklu TOP 10, postanowiliśmy wybrać we dwójkę
10 najlepszych zawodników mieszanych sztuk walki w historii. Nie jest to łatwa sprawa, ze względu, że fenomenalnych zawodników było/jest naprawdę wielu, ale udało się i tak oto prezentuje się nasza dziesiątka.

10. Daniel Cormier (20-1) – Jeden z najlepszych zawodników wagi ciężkiej-półciężkiej, jaki kiedykolwiek pojawił się w klatce. Właściwie gdyby nie obecność w organizacji UFC jednego, znanego nam wszystkim zawodnika, Cormier byłby do dziś niezwyciężony walcząc na najwyższym poziomie. To właśnie Jon Jones jest kryptonitem na Daniela, przez który dużo osób patrzy na niego, jak na tego drugiego. Ale nie możemy zapominać, iż ten 38 letni zawodnik ma na koncie wiele zwycięstw nad świetnymi zawodnikami i legendami, takimi jak: Anderson Silva (który również pojawia się na tej liście – miejsce 2), Josh Barnett, Dan Henderson (miejsce 6), Anthony Johnson czy Alexander Gustafsson. Ma jedne z najlepszych zapasów w grze i wcale nie gorszą stójkę, a to wszystko podlane świetnym cardio. Teraz zmierzy się ze Stipe Miocicem (miejsce 7) i zwycięstwem nad nim może przypieczętować fakt, że zasługuje na top 10 zawodników wszech czasów i to nawet wyższe miejsce, niż obecnie zajmuje.

9. Jose Aldo (26-4) – Wieloletni czempion kategorii piórkowej. Pas mistrzowski zdobył podczas gali WEC 44 – wygrał wtedy przez TKO w 2 rundzie z obecnym trenerem American Top Team, Mikiem Brownem. Pod banderą WEC obronił go dwukrotnie, a gdy UFC ją wchłonęło, to automatycznie został mistrzem największej organizacji świata, w której panował przez prawie 5 następnych lat odprawiając z kwitkiem takich zawodników jak Frankie Edgar, Chad Mendes, Chang Sung Jung czy Kenny Florian. Dziewięć obron pasa to nie jest przypadek.

8. Chuck Liddell (21-8) – zawodnik, który toczył wielkie boje w Pride i UFC. Posiadacz pasa wagi półciężkiej tej drugiej organizacji, który czterokrotnie udanie go bronił. W swojej karierze wygrywał między innymi z Alistairem Overeemem, Wanderleiem Silvą i nieżyjącym już Kevinem Randlemanem oraz dwukrotnie z Randym Couture i Tito Ortizem. Iceman to zdecydowanie jedna z największych legend tego sportu.

7. Stipe Miocic (18-2) – Zdecydowanie najlepszy ciężki zawodnik od czasów sławnego Fedora (miejsce 5).
Po pierwsze, w każdej płaszczyźnie się odnajduje.
Po drugie, bardzo inteligentnie toczy pojedynki.
Po trzecie, świetne cardio jak na ciężkiego.
Po czwarte, widowiskowo walczy, zdecydowaną większość pojedynków kończy przed czasem. Po piąte, nie miewa kontuzji (tak Cain, do Ciebie się w tym miejscu zwracamy) i na bieżąco broni pasa mistrzowskiego (rekord obron pasa mistrzowskiego tej kategorii w UFC).
Te pięć punktów wystarczy do tego, by znalazł on swoje miejsce na tej liście.

6. Dan Henderson (32-15) – walczył na najwyższym światowym poziomie do 46 roku życia. Mistrz Pride w wadze średniej i Strikeforce w półciężkiej. W UFC mu się niestety nie udało zdobyć pasa, ale trafił na lata panowania Pająka, któremu pas udało się odebrać dopiero po 7 latach jego dominacji. Hendo wychodził zwycięsko z potyczek z między innymi Richem Franklinem, Wanderleiem Silvą, Fedorem Emalianenko czy Mauricio Ruą, a brutalny nokaut na Michaelu Bispingu zna chyba każdy fan tego sportu. Możliwe, że Anglikowi śni się on do dzisiaj.

5. Fedor Emalianenko (36-5, 1NC) – legenda wagi ciężkiej, czempion organizacji Pride i Strikeforce. Pogromca Marca Colemana, Antonio Rodrigo Nogueiry, Mirko „CroCopa” Filipovicia oraz Matta Lindlanda. Świetnych zawodników na jego liście pokonanych można wymienić jeszcze wielu, a sweter, w którym Ostatni Cesarz pojawia się od lat, to w świecie MMA taki klasyk, jak w Polsce dobrze wszystkim znany „Maluch”.

4. Demetrious Johnson (27-2) – obecnie najlepszy zawodnik UFC bez podziału na kategorie wagowe. Mistrz ekwilibrystyki. Dynamiczny, precyzyjny, inteligentny. Owszem, można się śmiać, że o wzroście i wadze chłopaka z gimnazjum, ale nie zmienia to faktu, że mieszane sztuki walki opanował do perfekcji. Świetny w każdej płaszczyźnie. Nie ma sobie równych w swej kategorii, co udowodnił tym, że pobił rekord obron pasa UFC. Jeżeli szukacie najbardziej kompletnego zawodnika, to lepiej nie można trafić – Mighty Mouse powinien być waszym wyborem

3. Jon Jones (22-1, 1NC) – okrył się niechlubną sławą, ale tego co osiągnął jako zawodnik nie można mu odbierać. Najmłodszy mistrz UFC w historii – gdy zdobył pas nokautując Mauricio Ruę miał dokładnie 23 lata i 273 dni. Tytułu bronił ośmiokrotnie, lecz wielu nadal uważa go za prawdziwego mistrza. Jego umiejętnościom nie podołali m.in. Alexander Gustafsson, Rashad Evans czy Daniel Cormier. Jedynej porażki zaznał przez dyskwalifikację po nielegalnym ciosie łokciem. Do czasu tego uderzenia dominował nad Mattem Hamillem.

2. Anderson Silva (34-8, 1NC) – Zawodnik, którego powinien znać nawet niedzielny fan sportów walki. Dziesięciokrotnie bronił czempionatu kategorii średniej UFC. Przez lata nie było na niego mocnych. Pojedynki w obronie pasa, łączył z walkami w dywizji półciężkiej, w których nie dawał szans chociażby Forrestowi Griffinowi czy Stephanowi Bonnarowi. Jego najdłuższa seria zwycięstw w UFC, to 16 wiktorii z rzędu. Coś nieprawdopodobnego, ale Brazylijczykowi się to udało i nie znalazł się jak na razie inny fighter, który by tego dokonał.

1. Georges St. Pierre (25-2) – jeżeli Demetrious jest najbardziej kompletnym zawodnikiem w historii, to tu mamy najlepszego w ogólnym rozrachunku. Absolutna legenda tego sportu, którą różni od innych legend fakt, że nie rozdrobniła się na koniec kariery, przegrywając kilka pojedynków z rzędu. Owszem wrócił z emerytury, ale wrócił w wielkim stylu, detronizując mistrza wagi średniej UFC, Michaela Bispinga. GSP jest niesamowicie atletyczny i eksplozywny. Ma zawsze w zanadrzu pełno sztuczek, które chętnie wykorzystuje w walce (choćby sławny superman punch, który rozsławił). Może zdarzają się zdania, że często prowadzi nudne walki, co nie zmienia faktu, że nikt od 2006 roku nie znalazł sposobu na wygraną z Kanadyjczykiem.

Zawodników wybrali i opisali:
Marek Romanowski i Kuba Jurzysta