Szkoleniowiec Israela Adesanyi, Eugene Bareman cieszy się perspektywą walki jego podopiecznego z czempionem kategorii półciężkiej – Janem Błachowiczem. 

Zgrzyty na linii Israel Adesanya (20-0) – Jan Błachowicz (27-8) trwają już od jakiegoś czasu i wiele wskazuje na to, że do ich rozwiązania dojdzie dopiero w oktagonie. Wszystko zaczęło się, gdy pochodzący z kraju nad Wisłą zawodnik sięgnął po najwyższe trofeum w amerykańskim gigancie. Od tego czasu, fighterzy nieustannie wymieniają się „uprzejmościami”. Sam prezes największej organizacji MMA na świecie – Dana White zdążył już potwierdzić, że postarają się doprowadzić do tej walki. Adesanya to zdecydowanie medialne nazwisko, jednak jest jeszcze jeden fighter, który zasłużył sobie na mistrzowski pojedynek. Chodzi o doświadczonego Brazylijczyka, Glovera Teixeirę (32-7), który podczas minionego starcia zdominował i rozbił swojego krajana – Thiago Santosa (21-8).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Trener Nigeryjczyka, Eugene Bareman liczy jednak na to, że organizacja postanowi zestawić jego podopiecznego z „Cieszyńskim Księciem”. Pod znakiem zapytania stoi jeszcze termin takowego, hipotetycznego boju.

 W marcu na pewno będzie zorganizowana jakaś gala w PPV. Chcemy walki z Janem tak szybko, jak tylko jest to możliwe. On ciągle wspomina coś o marcu, więc na ten moment nie wiemy, jak to rozegrać. Wciąż nad tym pracujemy. 

powiedział Bareman, goszcząc w audycji Submission Radio.

Błachowicz znany jest z „legendarnej polskiej siły”. Boleśnie przekonało się o tym jego trzech z czterech ostatnich przeciwników. Trener Nigeryjczyka bardzo docenia 37-letniego mistrza, mówi, że ta walka pomiędzy dwoma czempionami byłaby czymś niezwykłym, jednakże mimo wszystko wierzy w Israela i jest pewny, że ten byłby w stanie pokonać reprezentanta WCA Fight Team.

Najbardziej ekscytuje mnie samo wyzwanie podjęcia rękawic z takim wojownikiem jak Jan. Przejście do wyższej dywizji, podjęcie się tego wszystkiego. Jestem przekonany, że wielu ludzi postawi wszystko przeciwko nam. To bardzo motywujące. Łatwo byłoby mi zmobilizować cały zespół, ze względu na ogrom takiego przedsięwzięcia. Jan jest absolutnym potworem, ale właśnie o to chodzi, że my je ubijamy. Robimy to przez całe życie. To starcie naprawdę mnie elektryzuje. 

Błachowicz zdobył swój mistrzowski tytuł po tym, jak na UFC 253 szybko rozprawił się z amerykańskim „Devastatorem”, Dominickiem Reyesem (12-2). Dla Polaka była to czwarta wygrana z rzędu – wcześniej zwyciężał kolejno z Lukiem Rockholdem (16-5), Ronaldo Souzą (26-8) oraz Coreyem Andersonem (14-5).

Zobacz także: Sean O’Malley zdradza, że powróci do klatki na UFC 258

Adesanya dzierży mistrzowski pas nieco dłużej. Ten zdobył go w październiku zeszłego roku, gdy pokonał ówczesnego czempiona, Roberta Whittakera (22-5). Dotychczas zdążył obronić go dwukrotnie.

Źródło: YouTube/Submission Radio