Stipe Miocic po ciężkiej przeprawie odzyskał pas. Znokautował Daniela Cormiera.

Cormier zaczął od niskich kopnięć. Rywal odpowiadał tym samym. Obaj byli ostrożni. Miocic chcąc skrócić dystans przyjął parę sierpów. Został rzucony na matę. Przeciwnik zajął pozycję z góry. Skupiał się na kontroli. Obijał. Były mistrz wstał, ale nic już nie zdziałał w tej rundzie.

Po przerwie Stipe starał się wejść z krótką kombinacją lewy-prawy prosty. Oponent wchodził w ciosy, oddając swoimi sierpowymi. Nie stosował gardy. Miocic uskuteczniał podbródkowe. Sukcesywnie panowie się otwierali coraz bardziej. Przyjmowali czyste uderzenia.

W kolejnej odsłonie pretendent znów próbował trafić swoim prawy poprzedzonym lewym. Zaskakująco dążył do obalenia, ale zapasy mistrza były nie do przejścia. Doszło do klinczu, z którego „DC” dał się obalić. Nie został skontrolowany. W stójce zwolnił trochę Odczuł trudy starcia. Zmęczenie było widoczne.

Czwarta runda dała trochę rozwagi z obu stron. Cormier skąpił agresji. Stosował lewy prosty. Z kolei przeciwnik wyprowadzał lewy na wątrobę. Daniel nie wytrzymał. Odczuł to. Miocić wyczuł swój moment. Pokusił się oszarżą i wygrał.

Zobacz również: UFC 241 – wyniki [NA ŻYWO]