Powrót Tony’ego Fergusona był tylko kwestią czasu. Z kolei Donald Cerrone wyrażał chęć zawalczenia szybko.

„El Cucuy” niedawno rozmawiał z UFC o swoich planach. Po jego walce z Anthony’m Pettisem ponowne pojawienie się w oktagonie stało pod znakiem zapytania. Sytuacja, jaka panowała w jego domostwie była niejasna przez jego zachowanie. Sam zawodnik zapowiedział unormowanie prywatnych spraw i za pomocą mediów społecznościowych obwieścił dobrą nowinę.

„Cowboy” ma za sobą pracowity okres. Jest na fali trzech zwycięstw, a niedawno powrócił do kategorii lekkiej pokonując kolejno Alexandra Hernandeza, a ostatnio rozbijając na pełnym dystansie Ala Iaquintę. Tym samym zameldował się w czołowej piątce kategorii lekkiej. Wielokrotnie dążył do starcia z Conorem McGregorem, ale jak widać plan spalił na panewce.

Tony Ferguson i Donald Cerrone prawdopodobnie skrzyżują rękawice na gali UFC 238 odbywającej się 8 lipca w Chicago. 

źródło: espn