Zapraszamy do przejrzenia szczegółowej relacji z karty wstępnej z gali UFC on ESPN+ 29 oraz obejrzenia WIDEO z najciekawszych akcji oraz skończeń.

135 lb: Sijara Eubanks (5-4) vs. Sarah Moras (6-6)

Runda 1:

Sijara Eubanks rozpoczęła od niskiego kopnięcia, Sarah Moras odpłaciła jej się tym samym ciosem. Mocny prawy w wykonaniu Amerykanki! Kanadyjka się zachwiała, po czym zainkasowała wysokie kopnięcie. Krótkie wymiany, Eubanks skupiała się głównie na zadawaniu ciosów prostych, rywalka zaś próbowała trafić Sijarę zamachowymi cepami. Stroną wywierającą presję była Kanadyjka, jednak niewiele z niej wynikało. Półtorej minuty przed końcem pierwszej rundy, Amerykanka ustawiła przeciwniczkę plecami na ogrodzeniu i zaczęła rzucać coraz mniej techniczne ciosy. Mocniejszym przyspieszeniem, pierwszą rundę zakończyła Kanadyjka.

Runda 2:

Kanadyjka rozpoczęła mocno, jednak szybko jej zapędy zostały ostudzone złapaniem w klincz przez przeciwniczkę. Amerykanka z zamaszystymi cepami, wyprowadzonymi głównie w powietrze. Po chwili, Eubanks trafiła dwoma mocnymi sierpami, co rozsierdziło oponentkę, która poszła na mocną wymianę pozbawioną wszelkiej techniki, spychając Sijarę na siatkę. Cały czas złapany klincz, dobre kolano skierowane w tułów przeciwniczki przez Amerykankę. Moras próbowała zaskoczyć rywalkę łokciem w tajskim uchwycie. Nieudana próba obalenia Kanadyjki, skontrowana przez Eubanks. Po chwili, Amerykanka zdołała bez problemu sprowadzić przeciwniczkę do parteru. Próba balachy, przejście do omoplaty przez walczącą o pozostanie w UFC zawodniczkę. Fenomenalne i mocne ciosy z gardy w wykonaniu Eubanks! Moras walczyła o przetrwanie, oddała dosiad, po chwili plecy, gdzie zbierała sporo ciosów. Czas, który dobiegł końca uratował ją jednak.

Runda 3:

Sarah z dobrymi kombinacjami bokserskimi na początku ostatniego starcia. Sporo kopnięć po stronie Kanadyjki. Bardzo celny middlekick na wątrobę w wykonaniu Moras. Bardzo dobra kombinacja, kolana po stronie zawodniczki z Kanady. Złapany klincz, w którym to jednak Sijara grała pierwsze skrzypce. Mocne wymiany w stójce w połowie ostatniej rundy. Cios supermana wyprowadzony przez Amerykankę. Udane obalenie Eubanks. Próba poddań z pleców – balacha w wykonaniu Kanadyjki. Sijara dobrze się broniła, blokując wybraną do próby poddania rękę. Na koniec rundy mocne bombardowanie zafundowała Amerykanka swojej rywalce.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Sijarę Eubanks jako zwyciężczynię, punktując 2x 30-27, 30-26 na jej korzyść.


155 lb: Gabriel Benitez (21-8) vs. Omar Morales Ferrer (10-0)

Runda 1:

Obaj zawodnicy ostrożni od początku pierwszej sekundy walki. Morales smagał przeciwnika w większości niecelnymi kombinacjami i pojedynczymi kopnięciami, głównie niskimi. Benitez z dobrą pracą odwrotną pozycją. Niepokonany zawodnik z kilkoma celnymi wysokimi kopnięciami. Doskonała kombinacja zakończona wysokim kopnięciem Omara. Dystans. Niskie kopnięcia Gabriela Beniteza. Bitka! Dobra kontra Beniteza, Morales nie pozostawał dłużny, Wenezuelczyk odpowiedział dobrą kontrą. Próba wymian, Gabriel zamknięty pod siatką, jednak w większości ciosy obu zawodników były przestrzelone.

Runda 2:

Niskie kopnięcie Meksykanina na otwarcie drugiego starcia. Kombinacja prawy-lewy Beniteza, sporo wysokich kopnięć niepokonanego zawodnika. Niezamierzony palec w oko po stronie Moralesa, jednak przerwa nie potrwała zbyt długo. Benitez z próbami kopnięć, głównie niskich i middlekicków. Wenezuelczyk spychał rywala na siatkę, jednak ten – dobrze orbitując, nie dawał się zamknąć na ogrodzeniu. Kombinacja Omara zakończona kopnięciem w tułów. Meksykanin skupiony na kontrach, które zdawały egzamin w tym pojedynku. Podrażniony Morales odpłacił się przeciwnikowi celną kontrą. Meksykanin mocno ruszył pod koniec drugiej rundy, doskonałą kombinacją posyłając na deski rywala!

Runda 3:

Dobra kontra prawą ręką Moralesa na kombinację. Niskie kopnięcie Wenezuelczyka, kombinacje po stronie Beniteza. Dobre ciosy Moralesa! Benitez lekko się zachwiał, odpowiadał jednak prawym prostym. Dobry prawy sierp na korpus w wykonaniu zawodnika z Meksyku. Prawy sierpowy na odejściu Beniteza. Wymiana! Obaj trafiają. Stroną napierającą pod koniec rundy był zdecydowanie niepokonany Wenezuelczyk, który łączył kombinacje bokserskie z wysokimi kopnięciami. Meksykanin miał już mocno zaczerwieniony od uderzeń nos, jednak ciągle pozostawał niebezpieczny, głównie skupiając się na kombinacjach zakończonych middlekickami. Koniec walki.

Sędziowie jednogłośnie wypunktowali walkę w stosunku 30-27, 2x 29-28 dla Omara Moralesa.

135 lb: Hunter Azure (8-1) vs. Brian Kelleher (21-10)

Runda 1:

Niezbyt dobra pozycja Briana Kellehera od początku walki. Weteran przyjął potężne niskie kopnięcie. Klincz, zdecydowanie lepszy niepokonany zawodnik. Świetna kombinacja Azure’a, próba szarży Briana, jednak mocno przestrzelona. Kelleher z próbą obalenia, jednak doskonale wybroniona przez przeciwnika – krótką kombinacją w klinczu. Idealny cios na wątrobę w wykonaniu Huntera. Dobra kombinacja niepokonanego zawodnika, próba obrotowego backfista Kellehera, zakończona utratą równowagi. Brian z walką pod siatką o obalenie, dobra obrona przeciwnika. Doskonałe wyjście z opresji w wykonaniu Azure’a. Mnóstwo celnych ciosów w wykonaniu zawodnika mogącego się pochwalić nieskazitelnym bilansem. Spora lekcja stójki dla weterana.

Runda 2:

Kelleher z wewnętrznym lowkickiem, kontra Azure’a. Sporo niecelnych ciosów wyprowadzanych w powietrze Briana. Lowkick w wykonaniu zdecydowanie bardziej doświadczonego zawodnika. Kelleher napierał na rywala, głównie ciosami prostymi, rywal nieco zwolnił. Mocny lowkick Huntera, który wyraźnie zrobił wrażenie na przeciwniku. Świetna kombinacja mieszana po stronie Azure’a – sierpy kierowane na korpus i głowę rywala. Zdesperowany Brian złapał klincz, jednak Azure był w stanie zepchnąć ze środka oktagonu rywala pod siatkę. Doskonała kombinacja na rozerwanie (lewy sierp i wysokie kopnięcie). Lewy sierp Kellehera i wysokie kopnięcie. Piękny lewy doszedł do głowy Azure’a! Niepokonany zawodnik padł na deski, Kelleher dobił przeciwnika i zapisał mu pierwszą porażkę w zawodowej karierze MMA!

265 lb: Chase Sherman (15-6) vs. Isaac Villanueva (16-10)

Runda 1:

Chase Sherman po badawczym od początku – z obu stron, pojedynku, zadał pierwszy krótki cios. Ike Villanueva ostrożny, ruszył z kombinacją złożoną z trzech ciosów dopiero po przyjęciu niskiego kopnięcia od rywala. Po chwili, Sherman ponowił próbę kopnięcia w nogę oponenta. Ike z szarżą! Bardzo celny, wydawało się, że zrobił wrażenie na swoim rywalu, który konsekwentnie kopał go po wykrocznej nodze. Dobra kontra na odejściu Shermana. Mocny prawy w wykonaniu debiutującego w UFC Isaaca. Chase zamknął rywala na siatce, gdzie skarcił go kilkoma ciosami prostymi i lowkickiem, ten jednak ruszył z dobrą bokserską kombinacją. Mocne zwarcie pod siatką, celniejszy i efektywniejszy zdecydowanie Sherman. Gdyby fani znajdowali się na trybunach, zapewne wydaliby z siebie okrzyk uznania, słyszeliśmy jednak jedynie potwornie mocne ciosy śmigające z obu stron. 

Runda 2:

Chase Sherman poczuł się zdecydowanie pewniej po pierwszej rundzie i mocno ruszył na swojego przeciwnika. Nacierającego Ike złapał w tajski klincz i potraktował mocnym łokciem na rozerwanie, kilkoma ciosami dokończył dzieła zniszczenia. Mocno rozbity i niezbyt przytomny debiutant przegrał przez przerwanie sędziego w pierwszych sekundach walki.

Zapraszamy do oglądania naszej transmisji LIVE z komentarzem do gali!