Ricardo Lamas jednogłośnie wypunktował Billa Algeo po dobrej walce.

Runda 1:

Z odwrotnej pozycji Bill Algeo. Mocne kopnięcia w wykonaniu debiutanta w organizacji UFC. Ricardo Lamas szybko poszedł po sprowadzenie, z którym rywal sprawnie się uporał. Kopnięcia Lamasa, dwa mocne sierpowe Algeo. Dobra kombinacja krótkich ciosów prostych po stronie Billa, którą utorował sobie drogę do klinczu pod siatką, tam sprawnie pozycję obrócił Lamas. Nie na długo jednak, gdyż Bill ponownie powrócił do kontroli uchwytu, po chwili decydując się zerwać uchwyt. Pojedynek powrócił na środek oktagonu, gdzie Lamas wyprowadzał nonszalanckie kopnięcia (głównie wysokie), polując także na wykroczną nogę rywala, ten zaś odgryzał się bliźniaczymi akcjami. Niskie kopnięcie Algeo, wysokie po stronie Lamasa. Kombinacje z obu stron, nieco celniejszy wydawał się być Lamas, który po jednym ciosie zachwiał rywalem. Algeo z solidnym middlekickiem. Lamas skupiał się na wysokich kopnięciach, inkasując sporo ciosów od rywala – świetna kombinacja ciosów sierpowych wykończona obrotówką na korpus. Kolejny lowkick Lamasa. Mocny łokieć i kolana Algeo, którymi potraktował przeciwnika zamkniętego na ogrodzeniu. Nieroztropnie natomiast gospodarując pozostałym czasem, debiutant w UFC nie poszedł za ciosem a poszukał sprowadzenia.

Runda 2:

Niskie kopnięcie Lamasa na rozpoczęcie drugiej rundy. Odpowiedź dwoma wysokimi i middlekickiem po stronie oponenta. Ricardo zanurkował po nogi po kickbokserskiej kombinacji, od razu zajmując plecy przeciwnika, który jednak bez problemów wrócił do stójki. Kombinacja trzech ciosów sierpowych w wykonaniu Algeo, ciosy jednak doszły do gardy przeciwnika. Bardzo dobra kombinacja czterech ciosów prostych wykończona headkickiem po stronie Billa, po której przeciwnik wylądował na siatce, tam jednak złapał klincz i kontrolował oponenta. Obniżona pozycja Lamasa. Algeo sprawnie pracował łokciami i krótkimi ciosami w uchwycie. Zerwanie klinczu obrotowym łokciem w wykonaniu Lamasa. Zawodnik z Chicago złapał jednak klincz na środku oktagonu, choć przeciwnik potraktował go solidnym sierpowym! Lamas mocno się zachwiał, co przeciwnik wykorzystał do sprowadzenia, jednak doświadczony gracz sprawnie skontrował i obrócił pozycję. Algeo zdołał wstać, choć nadal znajdował się zamknięty plecami w klinczu na siatce. Po chwili zdołał odwrócić pozycję. Uchwyt zerwany, niskie kopnięcia Lamasa. Odpowiedź identyczną akcją po stronie przeciwnika. Wymiana na ciosy pod koniec drugiego starcia.

Runda 3:

Wysokie kopnięcia Lamasa na rozpoczęcie ostatniej rundy. Algeo z próbą obrotówki na korpus. Niskie kopnięcie Ricardo. Podwójna obrotówka najpierw z prawej, następnie z lewej nogi w wykonaniu Lamasa. Kombinacja Billa doszła do celu, Lamas poszedł po sprowadzenie za dwie nogi, zdołał jednak zaledwie utorować sobie klincz pod siatką. Ostatecznie, po wielu trudach, Ricardo sprowadził rywala, znajdując się w pełnej gardzie, gdzie ładnym łokciem zdzielił przeciwnika, który nie pozostawał dłużny i także bombardował rywala łokciami z dołu. Algeo oddał plecy, chcąc za wszelką cenę wstać, co oponent wykorzystał do spuszczenia kilku ciosów na głowę przeciwnika. Kontrola stale po stronie Ricardo, próba zajęcia pleców w wykonaniu Lamasa, jednak nieskuteczna. Sporo ciosów z pozycji bocznej bił Ricardo, ale przeciwnik powrócił do stójki, lecz nie na długo, bo konsekwentny Lamas ponownie grzmotnął nim o ziemię. Lamas rozciągnięty za plecami przeciwnika. Próba duszenia zza pleców na sam koniec walki, jednak nieudanie. Lamas poszedł po ciosy i łokcie, torując sobie drogę do dosiadu. Sędzia dopuścił jednak walkę do końca i dzięki temu, wysłuchaliśmy werdyktu sędziowskiego.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Ricardo Lamasa jako zwycięzcę, punktując 3x 29-27.