Zapraszamy do przeczytania relacji i podsumowania karty wstępnej z gali UFC on ESPN+ 40 a także obejrzenia wideo z najciekawszych akcji i skończeń.

185 lb: Trevin Giles (13-2) vs. Bevon Lewis (7-3)

Runda 1:

Trevin GIles mocno ruszył na przeciwnika, od razu sprowadzając walkę do parteru. Bevon Lewis jednak sprawnie powrócił do stójki, choć stale znajdował się pod kontrolą w klinczu. Po zerwaniu, Giles ponownie mocno ruszył agresywnymi szarżami. Nieudana próba sprowadzenia Trevina. Zawodnicy powrócili na środek klatki. Dwa nieśmiałe proste w wykonaniu Bevona Lewisa. Klincz złapany tym razem przez Lewisa, docisk do siatki, lecz Giles szybko i sprawnie obrócił pozycję. Lewis zdołał odwrócić klincz na swoją korzyść, wsadzając krótkie ciosy na tułów rywalowi. Niewiele akcji, kontrola po stronie Lewisa. Zerwanie uchwytu, środek klatki. Mocny lewy posłał Lewisa na deski! Kontrola w parterze do końca rundy w wykonaniu Gilesa.

Runda 2:

Obaj od początku drugiej rundy spokojnie. Presja, choć bez ciosów wywierana przez Gilesa. Prawy prosty doszedł idealnie do głowy Lewisa, jednak nie zrobił na nim większego wrażenia. Trevin sprawiał wrażenie zawodnika ustawiającego sobie metodycznie celownik. Bevon ustawiony na siatce. Krótkie i niepewne uderzenia, niecelne w wykonaniu Lewisa.

Runda 3:

Dwa krótkie lewe w wykonaniu Lewisa. Bevon spróbował obalenia, które podchwytem głowy skontrował Giles. Nic jednak z uchwytu nie wyszło, podrażniony Trevin zasypał przeciwnika gradem ciosów. Lewis chwiał się pod siatką, jedno z uderzeń posłało go na deski, sędzia przerwał pojedynek.

265 lb: Marcos Rogerio de Lima (17-7-1) vs. Alexander Romanov (13-0)

Runda 1:

Niskie kopnięcia Marcosa de Limy. Szybki wjazd w nogi i udane sprowadzenie w wykonaniu Alexandra Romanova. Przejście do trójkąta rękoma z góry. Brazylijczyk powrócił na nogi, wyprowadzając sporo cepów i potężnych kopnięć. Mołdawianin przeniósł walkę pod siatkę, trzymając klincz. Brazylijczyk powrócił na środek oktagonu, gdzie ponownie okopywał nogę rywala. Mocny prawy w wykonaniu de Limy. Ponowne zepchnięcie na siatkę przez Romanova. Kolano na tułów Alexandra. Zerwanie lewym sierpowym po stronie de Limy. Ponowna próba sprowadzenia w wykonaniu Alexandra, zepchnięcie rywala w klincz pod siatką. Finalnie, po dłuższej chwili siłowania się z Brazylijczykiem, Romanov po raz drugi udanie sprowadził walkę do parteru, zasypując rywala gradem ciosów z góry. Naciskówka na szyję z pozycji górnej, tzw. „Saleta choke” totalnie odciął świadomość Marcosowi De Limie.

145 lb: Darren Elkins (25-9) vs. Luiz Eduardo Garagorri (13-2)

Runda 1:

Darren Elkins rozpoczął od krótkich ciosów, po chwili, jak rywal oparł się już plecami o siatkę, wyniósł Luiza Garagorriego i udanie sprowadził pojedynek do parteru. Urugwajczyk wykorzystując siatkę powrócił do stójki, jednak został ponownie obalony. Garagorri ponownie wstał, znajdował się stale pod kontrolą przeciwnika pod ogrodzeniem. Krótkie ciosy z góry po stronie Amerykanina. Zawodnik z Urugwaju, niczym Buckley – mając przytrzymaną nogę spróbował obrotówki z drugiej, lecz niecelnie. Elkins ponownie tłamsił przeciwnika pod ogrodzeniem, finalnie zrywając klincz dwoma ciosami sierpowymi. Darren idealnie przechwycił wysokie kopnięcie przeciwnika, doprowadzając do obalenia.

Runda 2:

Proste ciosy po stronie zawodnika z USA. Elkins ruszył po nogi przeciwnika, który był na to gotowy, szykując kontrę podbródkowym. Finalnie zepchnął Urugwajczyka pod ogrodzenie, dopinając swego i sprowadzając walkę do parteru, Garagorri starał się wymierzyć przeciwnikowi cios podbródkowy. Walka powróciła do stójki po chwili kontroli. Zawodnik z Urugwaju spróbował obrotówki na korpus. Elkins za wszelką cenę dążył do sprowadzenia, Luiz nadal mierzył podbródkowym, lecz niecelnie. Kolana w klinczu pod siatką w wykonaniu Darrena. Ponowna próba obalenia, skontrowana dobrym odrzutem bioder. Urugwajczyk po kopnięciu stracił równowagę, co próbował wykorzystać Amerykanin. Sporo celnych i mocnych ciosów wylądowało na głowie Elkinsa. Piękne wyniesienie po stronie Elkinsa i aktywna praca ciosami z góry.

Runda 3:

Wymiana sierpowych na środku oktagonu. Presja wywierana przez Amerykanina. Próba przechwycenia kopnięcia w wykonaniu Elkinsa. Prawy prosty Garagorriego. Amerykanin złapał rywala za nogę, próbując sprowadzenia, jednak nieudanie. Mocno trafiony Elkins desperacko poszedł po sprowadzenie, zajmując plecy przeciwnika w stójce. Amerykanin zapiął duszenie w stójce, które zmusiło przeciwnika do odklepania!

170 lb: Max Griffin (16-8) vs. Ramiz Brahimaj (8-3)

Runda 1:

Mocno rozpoczął Brahimaj, ruszając z serią ciosów prostych. Mało akcji, orbitowanie wokół rywala z obu stron, zdecydowany i mocny atak po stronie debiutującego w organizacji UFC zawodnika. Dobra praca na nogach Griffina. Próba frontalnego kopnięcia po stronie Brahimaja. Krótkie ciosy Maxa i sporo niskich kopnięć. Dużo uderzeń na odejściu w wykonaniu Griffina. Dobry prawy sierpowy Brahimaja, odpowiedź lewym prostym Maxa. Na zakończenie rundy, debiutant w UFC zapiął klamrę pod siatką, choć to Griffin poszukał sprowadzenia z tej pozycji.

Runda 2:

Zdecydowanie rozpoczął Brahimaj, trafiając dobrymi ciosami sierpowymi. Kopnięcie Griffina doszło nieco poniżej wymierzonego celu, po czym Brahimaj zawył z bólu i potrzebował dłuższej przerwy. Walka została wznowiona, dobry i celny atak Griffina. Obszerne uderzenia Maxa, przeciwnik odgryzał się kombinacją 1-2 i niskim kopnięciem. Dwa mocne ciosy Griffina. Kombinacja ciosów na tułów po stronie Griffina. Lewy, prawy Brahimaja. Odpowiedź prawym krzyżowym Maxa, stale powtarzana akcja lewym prostym. Próba wysokiego kopnięcia w wykonaniu Griffina, mocno rozbita twarz przeciwnika. Niecelna obrotówka w wykonaniu Ramiza. Szaleństwo z obu stron i wymiany na zakończenie rundy.

Runda 3:

Dwa lewe sierpowe doszły do szczęki Griffina. Mocny prawy posłał Maxa na deski, choć szybko się pozbierał. Prawy prosty i wysokie kopnięcie Brahimaja. Kolejne kopnięcie w krocze w wykonaniu Maxa. Po krótkiej przerwie, Max mocno ruszył na oponenta, serią celnych krótkich ciosów spychając rywala na siatkę. Cios prosty i poprawka łokciem niemal urwały ucho Brahimajowi, co skutkowało natychmiastowym przerwaniem walki przez sędziego.

135 lb: Gustavo Lopez (12-5) vs. Anthony Birchak (15-7)

Runda 1:

Niskie kopnięcia z obu stron na rozpoczęcie rundy. Anthony Birchak ruszył z latającym kolanem, które doszło do tułowia rywala. Gustavo Lopez trafił mocnym prawym, który posłał przeciwnika na deski! Próba skończenia ciosami w parterze, jednak nieudana. Lopez zajął plecy rywala, szukając duszenia, ten jednak zdołał wstać. Po chwili Gustavo sprowadził Birchaka do parteru, gdzie rozpłaszczył rywala, wyprowadzając mnóstwo ciosów. Birchak zdołał się wydostać z niedogodnej pozycji, po chwili przeciwnik ponownie zajął plecy i zapiął ciasne duszenie. Birchak odklepał.