Phil Rowe był na skraju bycia znokautowanym, jednak zdołał przetrwać trudne chwile, nokautując Niko Price’a w trzeciej rundzie zawodów!

Runda 1:

Obaj rozpoczęli od wymiany pojedynczych ciosów i kopnięć. Aktywniejszym zawodnikiem i tym, który zdaje się, że widział więcej, był Niko Price. Presja wywierana przez Price’a. Phil Rowe zamknięty na siatce, zbierał ciosy i uderzenia od swojego oponenta. Dobre i celne ciosy w wykonaniu Price’a. Dwa ciosy po jego stronie, dojście do klinczu i kontrolowanie przeciwnika. Rowe jednak szybko wyrwał się z niedogodnej pozycji i powrócił na środek klatki, gdzie umieścił dwa ciosy z prawej ręki na głowie swojego przeciwnika. Sytuacja jednak szybko się odwróciła, Price przejął inicjatywę i to on traktował swojego oponenta ciosami, ten znajdował się plecami na ogrodzeniu oktagonu. Niskie kopnięcie Price’a. Prawy Niko. Dobry lewy w wykonaniu Rowe!

Runda 2:

Mocne niskie kopnięcia w wykonaniu Price’a, dojście do klinczu po kilku dobrych uderzeniach. Przeciwnik szybko wyswobodził się z uchwytu. Bardzo dużo obszernych ciosów wyprowadzanych z dziwnych kątów po stronie Price’a. Rowe poszedł po sprowadzenie, które łatwo sobie utorował. Price jednak szybko wstał. Dobry prawy po stronie Rowe. Szukanie sprowadzenia w wykonaniu Niko, jednak próbę szybko odpuścił, a klincz, który był w stanie sobie utorować wykorzystał do zadania kilku ciosów kolanami na korpus oponenta. Szukanie duszenia gilotynowego w wykonaniu Phila! Pozycja błyskawicznie się odwróciła poprzez popełniony błąd przez Price’a i Rowe znalazł się za plecami przeciwnika! Gdy wydawało się, że Rowe był bliski poddania rywala, ten uciekł z niedogodnej pozycji i walka powróciła na środek klatki. Tam, Price umieścił kilka dobrych i celnych ciosów na głowie oponenta.

Runda 3:

Obaj rozpoczęli ostatnią rundę dość bezpiecznie, prawdopodobnie zdając sobie sprawę z remisu w rundach u sędziów. Sporo niecelnych ciosów w wykonaniu Price’a, gdy jednak już trafił obszernym prawym – mocno podłączył rywala! Rowe tańczył na nogach, zbierał kolejne ciosy i uderzenia od swojego rywala, w końcu po lewym ciosie podbródkowym padł na matę, gdzie Price kontynuował dzieło zniszczenia i nieustannie bił, aby zmusić sędziego do przerwania pojedynku. Nic jednak z tego. Rowe stale był przytomny i starał się bronić. Rowe zdołał powrócić do stójki, jednak Price nie zamierzał przestać i nieustannie wyprowadzał ciosy. Choć był już zmęczony, stale starał się umieszczać celne uderzenia na głowie swojego przeciwnika. Role się odwróciły! Rowe trafił rywala mocnym prawym i poszedł za ciosem, traktując go wieloma mocnymi ciosami i kolanem! W końcu sędzia zlitował się nad Pricem i przerwał walkę!