William Gomis większościowo wypunktował Jarno Errensa przed własną publicznością.

Runda 1:

Middlekick po stronie Williama Gomisa. Presja wywierana przez Jarno Errensa, który bez ciosów, wyłącznie kiwkami starał się ustawić przeciwnika na siatce. Errens z mocnym ciosem na korpus. Niecelna obrotówka po stronie Holendra. Gomis z niecelnym wysokim kopnięciem. Obrotówka na korpus Francuza. Wysokie kopnięcie Holendra. Szukanie prawego na korpus w wykonaniu Errensa. Zapięty klincz, szukanie judockiego rzutu po stronie Holendra, jednak to rywal znalazł się z góry, który doskonale próbę skontrował. Garda, walka trafiła pod siatkę. Łokieć w wykonaniu francuskiego reprezentanta. Niewiele pracy Gomisa. Przeciwnik zdołał powrócić do stójki. Holender z zapiętą klamrą, którą po chwili zamienił na podchwyt. Dobry prawy Gomisa na rozerwanie uchwytu.

Runda 2:

Boczne kopnięcie Errensa. Wejście w klincz, żaden z zawodników nie zdecydował się jednak na szukanie sprowadzenia. Kopnięcie na korpus wyprowadzone przez Gomisa. Superman punch Francuza. Po prawym prostym, William zatańczył! Spróbował obalenia, co pozwoliło mu dojść do siebie, oponent szukał ciosu kolanem, choć nieznacznie chybił. Francuz zdołał przenieść pojedynek do parteru. Pojedynek powrócił do stójki po dłuższej chwili stagnacji w płaszczyźnie parterowej. Szukanie prostego w wykonaniu Errensa, Francuz wszedł pod ciosem po nogi przeciwnika, jednak oponent skontrował zejście. Errens nie wykorzystał swojej szansy, zapięty klincz pod siatką. Rzut z judo Jarno z wyraźnie popełnionym błędem, po którym wylądował na plecach.

Runda 3:

Middlekick zawodnika z Francji. Wymiana ciosami w kombinacjach bokserskich. Lewy Gomisa. Obrotówka Francuza, okrężne kopnięcie, zablokowane jednak przez rywala. Klincz pod siatką, kontrola w wykonaniu Gomisa. Walka ponownie trafiła do parteru, gdzie Francuz znajdował się z góry w pozycji dominującej. Errens wciśnięty w siatkę. Ciosy z góry mające na celu zaznaczenie dominującej pozycji w wykonaniu Williama. Holender szukał drogi do ucieczki, po chwili złapał rywala w pułapkę! Trójkąt nogami! Errens trzymał uchwyt, wydawało się, że za chwilę Gomis albo odklepie albo odpłynie, jednak wyjął głowę centymetr po centymetrze i skończył walkę z góry!

Sędziowie większościowo wskazali Williama Gomisa jako zwycięzcę, punktując 2x 29-28, 29-29 na jego korzyść.