Były mistrz kategorii koguciej UFC – TJ Dillashaw wraca do startów po dwuletnim zawieszeniu, spowodowanym zażywaniem niedozwolonych substancji.
Odkąd pojawiły się wieści, iż kara Amerykanina dobiega końca, momentalnie zaczęto się zastanawiać, kto mógłby być jego przeciwnikiem. On sam wspominał, iż jest gotowy na natychmiastowy pojedynek o mistrzowski pas, jednak jak już wiadomo, nie będzie miało to miejsca.
Nie tak dawno temu, prezes UFC – Dana White poinformował, że TJ Dillashaw (16-4) zmierzy się w eliminatorze. Wciąż pozostawało jednak pytanie, kto będzie jego oponentem. Wsród potencjalnych rywali wskazywano m.in. Cory’ego Sandhagena (14-2) i wygląda na to, iż faktycznie do tego dojdzie.
To nie ma dla mnie większego sensu, ale w taki sposób podejmuje się pewne kroki, więc nie mam nic przeciwko. Wiem, że Dana rozmawiał wczoraj o tym, w jaki sposób Dillashaw może zgarnąć pierwszą pozycję. Chyba mogę o tym powiedzieć – ten pojedynek został mi zaoferowany i mam nadzieję, że do niego dojdzie.
powiedział „Sandman” podczas łączenia ze studiem, które miało miejsce w trakcie transmisji ceremonii ważenia przed galą z numerem 259.
Zobacz także: Ważenie przed UFC 259: Janek w limicie! Wszystkie walki mistrzowskie potwierdzone
Sandhagen znajduje się aktualnie na fali dwóch wygranych, w ramach której w świetnym stylu pokonywał kolejno Marlona Moraesa (23-8-1) oraz Frankie’ego Edgara (24-9-1). Na ten moment nie są znane żadne szczegóły dotyczące jego domniemanej walki z byłym czempionem.
Źródło: YouTube/UFC – Ultimate Fighting Championship