Faworyzowany Elizeu Zaleski dos Santos nie podołał. Został znokautowany przez Li Jinglianga.

Dos Santos zmieniał styl. Stosował głównie nie za mocne kopnięcia. Starał się skrócić dystans. Rywal stronił od agresji. Inkasował kopnięcia w okolice wątroby. Cisza przed burzą – trafił prawym i usadził, ale Brazylijczyk wstał i na koniec docisnął do siatki.

W drugiej rundzie Chińczyk dużo szachował lewym prostym. Nie dochodziło zbyt dużo ciosów. „Capoeira” był mniej agresywny niż wcześniej. Sam przy tym przyjmował kombinacje oponenta. Starcie stało się dość wyrównane. Uderzenia były obszerne, ale nie wstrząsnęły żadnym zawodnikiem.

Po przerwie wydawało się, że walka uciekła Zaleskiemu na dobre. Jingliang złapał swój rytm i udanie unikał niebezpiecznych akcji. Nawet udało mu się obalić. Zmęczony i zagubiony Elizeu dał się ponownie trafić. Przeciwnik nie zmarnował tej szansy i wygrał przez nokaut.

Zobacz również: UFC on ESPN+ 15 w Shenzhen – wyniki [NA ŻYWO]