Daniel Teymur po trzech porażkach z rzędu w UFC, odnotował pierwszą wygraną pod banderą amerykańskiego giganta. Jednogłośnie (2x 30-27, 29-28) pokonał Sunga Bin Jo.

Jo zaczął na wstecznym. Hasał wokół rywala. Inkasował niskie kopnięcia od rywala. W pewnym momencie Teymur rzucił się z ciosami. Naruszył oponenta. Próbował skończyć walkę, ale Koreańczyk przetrwał. Zawodnicy ponownie wymienili uprzejmości w stójce. Szwed zdecydował się na obalenie. Debiutant z pleców był niebezpieczny. Bez przerwy szukał możliwości na poddanie. Finalnie znowu starcie wróciło do stójki. „Kid Dynamite” starał się zamykać na siatce.

Po przerwie „Korean Falcon” był niebywale czujny i ostrożny od samego początku. Szczędził agresywnych akcji. Z kolei faworyt publiczności dążył do trafienia lewym sierpowym, poprzedzając to niskimi kopnięciami. Nie było zbyt dużo zwarć, także widowiskowości.

W ostatniej odsłonie Sung Bin dalej stronił od wymian, ale spróbował wywierać presję. Pokusił się o obalenie. Nie na długo utrzymał się taki stan rzeczy. Teymur znów nacierał, okopywał wykroczną nogę. Rywal ponownie poszedł po sprowadzanie, lecz sam skończył na plecach. Pojedynek powrócił do stójki, gdzie Daniel dalej rozdawał karty.

Zobacz również: UFC Stockholm: Gustafsson vs Smith – wyniki [NA ŻYWO]