Thomas Gifford nie pokazał w zasadzie nic. Od początku do końca to był teatr jednego aktora – Mike’a Davisa.

Runda 1

Panowie bezkompromisowo prowadzili starcie. Nie stronili od wzajemnego odgryzania się. Davis nie zamierzał pozwolić na zacięty bój. Na koniec odsłony ruszył z latającymi kolanami i pięściami. Zamroczył rywala, ale nie wykończył.

Runda 2 

„Beast Boy” był celniejszy. Kompletnie przejął kontrolę. Pojedynek stał się jednostronny. Gifford nie stwarzał żadnego zagrożenia.

Runda 3 

Thomas skromnie kopał na tułów i wykroczną nogę. Sam również przyjmował takowe. Jednocześnie oponent korzystał z umiejętności bokserskich. „The Young Lion” dążył do parteru. Nie mógł ustać. Jego wykroczna noga nie wytrzymywała kopnięć. W końcu zainkasował potężnego lewego i prawego, który odciął jego świadomość.

Zobacz również: UFC on ESPN+ 19 – wyniki gali z udziałem Joanny Jędrzejczyk [NA ŻYWO]