Pomimo, że kibice ostrzyli sobie zęby na batalię Anthony’ego Johnsona wraz z obecnym czempionem – Vadimem Nemkovem, niestety nie będzie ona miała miejsca. „Rumble” musiał się wycofać z powodu bliżej nieokreślonej choroby, a szefostwo organizacji, nie chcąc zostawić Rosjanina z niczym, szybko znalazło zastępstwo w postaci Juliusa Anglickasa. 

Wszyscy, nawet ci młodsi kibice mieszanych sztuk walki, kojarzą Anthony’ego Johnsona (23-6). Transfer „Rumble’a” do Bellator MMA odbił się niemałym echem, lecz niestety, na kolejne zmagania z jego udziałem będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Problemy zdrowotne spowodowały, iż musiał zrezygnować z uczestnictwa w tegorocznym turnieju, organizowanym wśród zawodników kategorii półciężkiej i choć nieznane są szczegóły, wiadomo, że boryka się z czymś poważnym.

„Naprawdę chciałbym uszczegółowić to, jak bardzo jestem chory. Wiem, że potrzebuje tyle modłów, ile tylko możliwe. Do zobaczenia w 2022, jeśli Bóg pozwoli. Nigdy o nic tak bardzo nie bałem się w swoim życiu, ale dzięki wsparciu rodziny i bliskich, pozostaję silny.”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Ubytek takiej gwiazdy na październikowe wydarzenie, okazał się sporym kłopotem. Na szczęście ekspresowo udało się znaleźć zastępcę na jego miejsce. Fighter, który podczas Bellator 268, podzieli klatkę z aktualnie panującym Vadimem Nemkovem (14-2), to 30-letni Litwin – Julius Anglickas (10-1). O wszystkim mogliśmy usłyszeć podczas minionej, 266. edycji.

Anglickas póki co fenomenalnie radzi sobie pod sztandarem prowadzonej przez Scotta Cokera federacji. Zameldował się tam trzykrotnie, za każdym razem jednogłośnie zwyciężając na kartach sędziowskich. Nie da się ukryć, iż walka z obecnym mistrzem jest dla niego dużą szansą, więc z pewnością dołoży wszelkich starań, by ją wykorzystać.

Źródło: Instagram/Anthony Johnson, Twitter/Bellator MMA